Znaleziony w wodzie
W miejscowości Portoferraio, na włoskiej wyspie Elba, tej samej, na którą zesłano Napoleona, dokonano nietypowego odkrycia. Oficerowie marynarki wyłowili z wody zwierzę, nie przypominało ona żadnego znanego człowiekowi gatunku.
Ni ryba ni ssak
Przez zadziwiający wygląd „ryby” od razu stwierdzono, że to jakiś mutant. Bynajmniej nie chodziło o połączenie ryby i człowieka, niestety nie odnaleziono pięknej syreny. Zwierzę wyglądało przerażająco, niczym na obrazku z horroru. Miało ciało rekina i pysk świni.
Przerażenie
Strach minął po tym, jak ustalono, że to nietypowe zwierzę stanowi okaz rzadko występującej ryby z rodziny brązoszowatych. Stworzenia te żyją na głębokości sięgającej nawet 500 metrów. Dodatkowo, zwierzę to znajduje się na Czerwonej Liście IUCN, stanowi gatunek zagrożony wyginięciem.
„Chrumkająca ryba”
Jurij Tiberto z Akwarium Elba stwierdził, że taki okaz rekina, jak wyłowiony z wody żarłacz grubodzioby, trafia się niezwykle rzadko. Ryba często nazywana jest "świnią". I jest to całkiem zrozumiałe, gdy wyjmuje się ją z wody, wydaje odgłosy przypominające chrumkanie. Bardzo podobne do tego, które kojarzymy z prosiętami.
Tajemnice oceanu
Do roku 2004 gatunek ten w Morzu Adriatyckim uważany był za wymarły. Średnio brązosz osiąga do metra długości, zdarzają się okazy długie na 1,5 metra. Charakteryzuje się krępym tułowiem, płaską głową i szorstką skórą. Zwierzę uaktywnia się po zmroku. Życie wodnych stworzeń wciąż pozostaje dla ludzi zagadką. Istnieje wiele gatunków, o których nie mamy pojęcia. Zwierzęta żyjące w głębinach oceanów i mórz, często przerażają ludzi swym wyglądem.
Autor: Judyta Nowak