fot. Shutterstock
Golasowice. Pijany rowerzysta zderzył się z kierowcą pod wpływem narkotyków
O tym zaskakującym wypadku, do którego doszło w Golasowicach w powiecie pszczyńskim na Śląsku, donosi policja. Zdarzenie miało miejsce w niedzielę w godzinach wieczornych. Drogówka została wezwana do zderzenia roweru z samochodem. Okazało się, że rowerzysta jadący ulicą Konopnicką w stronę ulicy Kwiatowej wjechał na skrzyżowanie z ulicą Zawadzkiego wprost pod nadjeżdżającego opla astrę.
Jak się okazało, rowerzysta był kompletnie pijany, bowiem badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie. Na dodatek ubrany był w ciemne ubrania, a w jego ubiorze nie znalazły się żadne elementy odblaskowe. W wyniku zderzenia z samochodem kierujący rowerem doznał licznych obrażeń ciała, co sprawiło, że trafił do szpitala w Jastrzębiu-Zdroju.
Młody kierowca stanie przed obliczem sądu
To jednak nie wszystko, bo na tym ta interwencja nie zakończyła się. Kierowca opla, który zderzył się z rowerzystą, również został przebadany alkomatem. W tym przypadku wynik wyszedł negatywny, ale jego sytuację diametralnie zmieniło przeprowadzenie szybkiego testu narkotykowego. Okazało się, że młody kierujący był… pod wpływem środków odurzających.
23-letni kierujący osobówką był trzeźwy, ale mundurowi przeprowadzili badanie na obecność narkotyków urządzeniem Drager Test. Wynik badania potwierdził obecność substancji zabronionych w jego organizmie
– podała pszczyńska komenda policji.
Od mężczyzny została pobrana krew do dalszych badań. Wiadomo, że kierowca opla astry został zatrzymany i stracił prawo jazdy. Jego samochód został ponadto odholowany na policyjny parking. Teraz mężczyzna za swój wybryk za kierownicą stanie przed obliczem sądu. Przypomnijmy, że za prowadzenie pojazdów mechanicznych pod wpływem alkoholu grozi kara do 2 lat więzienia.
Funkcjonariusze policji nie ustalili jeszcze tożsamości poszkodowanego mężczyzny. Rowerzysta wygląda na ok. 40-45 lat. Ma ciemne, krótkie włosy i brodę. Ubrany był w czarną koszulkę z krótkim rękawem i niebieskie spodnie. Mundurowi z Pszczyny proszą o kontakt wszystkich świadków wypadków, a także apelują, aby zgłaszały się do nich wszystkie osoby, które pomogą w ustalenia, kim jest ranny.
Źródło: Marek Zając, RMF24