W okresie od I do II wieku n.e. groty Matali były wykorzystywane jako katakumby, gdzie chowano zmarłych. Natomiast w latach 60. XX wieku jaskinie te odkryli hipisi i zaczęli się w nich osiedlać. Zamieszkanie w kreteńskich jaskiniach stało się wyrazem buntu przeciwko systemowi, szaną na bycie blisko natury. Wieści o Matali szybko rozeszły się po świecie. Przyczynił się do tego m.in. ilustrowany reportaż, jaki w 1968 r. ukazał się na łamach poczytnego magazynu "Life".
Wybuchowe spotkanie
Wiosną 1970 roku do Matali przybyła ikona amerykańskiego folku, Joni Mitchell. Artystka spędziła w wiosce dwa miesiące i w jednej z jej jaskiń napisała swój przebój, piosenkę „Carey”. Inspiracją dla utworu był Amerykanin o ognistoczerwonych włosach, Cary Raditz, który pracował jako kucharz w tawernie Delphinie. Ich spotkanie było - dosłownie - wybuchowe. Artystkę przeraził huk wybuchającej butli z gazem i widok wyskakującego z tawerny kucharza. Ten incydent stał się początkiem płomiennego romansu. Przez krótki czas Mitchell mieszkała ze swoim kochankiem w jednej z jaskiń, ciesząc się urokami prostego życia w hipisowskiej enklawie. To życie polegało na codziennym leżeniu na słońcu, kąpielach w morzu, spacerach, zakupach, gotowaniu, praniu i wieczornych posiadówkach w lokalu Mermaid.
Ta sielanka zakończyła się na początku lat 70. Swobodny styl życia hipisów zaczął budzić zaniepokojenie lokalnych władz i Kościoła. Po licznych nalotach policyjnych hipisów ostatecznie wypędzono z jaskiń.
Mimo że czasy hipisowskich komun minęły, Matala wciąż pielęgnuje swoje dziedzictwo. Miejscowość jest pełna murali i stoisk, gdzie można kupić pamiątki nawiązujące do dzieci kwiatów. Co roku na początku lipca odbywa się tu Matala Beach Festival, który celebruje ducha wolności. Co do jaskiń, te otwarte są dla zwiedzających. Wejście do nich jest jednak płatne.
źródło: PAP Life





