hity na MAXXa
hity na MAXXa

Gwiazda "Barw szczęścia" o poronieniu. Maria Dejmek wyznała, że rok temu straciła dziecko

Tym wpisem znana z "Barw szczęścia" Maria Dejmek poruszyła niejednego internautę. Aktorka zdecydowała się opowiedzieć o tragedii, jaka ją spotkała rok temu: "Mija rok, odkąd poroniłam pierwszą ciążę..."

Maria Dejmek i ciąża


Maria Dejmek szerszej publiczności dała się poznać m.in. rolą Natalii Zwoleńskiej w serialu „Barwy szczęścia”, gdzie gra od 2012 roku. Obecnie jej obecność na planie została nieco ograniczona, a wszystko za sprawą ciąży aktorki. Kilka miesięcy temu szczęśliwa przyszła mama podzieliła się bowiem informacją, że ona i jej partner wkrótce powitają na świecie syna. Swoim szczęściem Maria Dejmek chętnie dzieli się z innymi w sieci, raz po raz publikując urocze kadry. Jeden z ostatnich wpisów, jaki pojawił się na jej Instagramie, utrzymany był jednak w zupełnie innym tonie. Przyszła mama postanowiła bowiem podzielić się z innymi swoją historią i opowiedziała o tragedii, z jaką musiała zmierzyć się rok wcześniej:

„Długo zastanawiałam się czy napisać ten post... Wiem, że takich kobiet jak ja jest wiele i trzeba o tym mowić... Mija rok, odkąd poroniłam pierwszą ciążę…”

– zaczęła swój wpis.

„To było piekło…”

W dalszych słowach Dejmek przyznała, że było to dla niej niezwykle trudne przeżycie:

„Nie wiem co było gorsze... ból fizyczny czy ból psychiczny. Jeszcze granie w serialu z cudowną małą dziewczynką... to było piekło... Mam wspaniałego partnera, który bardzo mnie wspierał, ale gdy wychodził do pracy, z moim cierpieniem zostawałam sama. Czułam, że nie jestem wartościową kobietą, że „nie dałam rady”. Było ze mną naprawdę źle... Pomógł mi psycholog, mój Miłosz i czas (…)”

Aktorka zaapelowała także do kobiet, które znalazły się w podobnej sytuacji, o to, by nie bały się prosić o pomoc:

„Kochane kobietki, pamiętajcie, że nie jesteście same... Nie wstydźcie się prosić o wsparcie psychologiczne, rozmawiajcie z partnerem, innymi kobietami, dajcie sobie czas (…)”

Pod postem pojawiło się bardzo wiele słów otuchy i podziękowań za podzielenie się tą historią:

„Marysiu, wiesz, że jesteś silną i wspaniałą kobietą; a teraz los obdarzył Cię największym szczęściem. Marysiu jestem całym sercem z Tobą”

„Dobrze że to napisałaś ;) nawet nie wiesz ile nas jest ... A każdy boi się o tym mówić"

„Marysiu...wzruszyłam się. Jesteś wspaniała. Życzę Tobie i maluszkowi wszystkiego, co najlepsze”

„Dużo zdrówka dla Was i siły”

My również przyszłej mamie i jej rodzinie życzymy wszystkiego, co najlepsze.




Oceń ten artykuł 0 0