Agnieszka Sienkiewicz-Gauer prywatnie
"Przyjaciółki", "M jak miłość", "Bracia", "Twarzą w twarz", "Prosto w serce" - to zaledwie kilka produkcji, w których widzowie mogli zobaczyć Agnieszkę Sienkiewicz-Gauer. 39-latka jest niezwykle popularna od wielu lat, jednak zdecydowanie oddziela życie zawodowe od prywatnego. Na Instagramie najczęściej publikuje ujęcia związane z pracą lub podróżami. Niezwykle rzadko dzieli się wpisami na temat najbliższych. Prywatnie gwiazda "Przyjaciółek" jest w szczęśliwym związku. Jej mężem jest Mikołaj Gauer. Zakochani wzięli ślub 7 lat temu. Mają dwie córki. Zofia urodziła się w 2016 roku, a Maria w 2019.
Agnieszka Sienkiewicz-Gauer ma dwie córki. Aktorka szczerze o dzieciach
Agnieszka Sienkiewicz-Gauer - w przeciwieństwie do wielu koleżanek z branży - nie relacjonuje swojej codzienności w mediach społecznościowych i niezwykle rzadko w wywiadach wspomina o rodzinie. Na jej Instagramie próżno szukać postów, w których opowiada o wychowywaniu córek. Ostatnio jednak zrobiła wyjątek. W rozmowie z kobieta.gazeta.pl wyjawiła, dlaczego tak jest. Czemu unika tematów związanych z rodzicielstwem? Powód może zaskakiwać. 39-latka ma stanowcze zdanie w tej kwestii. "Ja praktycznie się nie udzielam w tematach macierzyńskich i dlatego też nie prowadzę swoich social mediów w tematach parentingowych. Właśnie dlatego, że niestety ja jestem nerwus, choleryk". Aktorka przyznała, że w mediach społecznościowych często internautom brakuje dystansu i wzajemnego zrozumienia. Wiele osób krytykuje, nie biorąc pod uwagę cudzych doświadczeń. I sprecyzowała: "(...) Jak ja bym pisała posty o tym, ile karmię, jakie nosidełko, to ja myślę, że mogłoby mi zabraknąć ogłady i kultury, żeby tam nie pojechać troszeczkę, bo mnie to wkurza".
Ja uważam, że nikt nie ma prawa mi mówić, jak mam wychowywać dzieci
"Jeżeli widzę, że ktoś podnosi rękę na dziecko, to zareaguję. Ale jeżeli widzę, że dziecko jest jakoś ubrane, mogę sobie pomyśleć: »Ja bym ubrała inaczej«, ale tego nie skomentuje, bo nie znam sytuacji. Nie wiem, może mama straciła wcześniej trzy ciąże i po prostu jest takiej traumie, że po prostu chucha i dmucha. Ma do tego prawo".
Ja się nie godzę na to, żeby inne kobiety mi mówiły, co robię źle, co robię dobrze
- podsumowała.
Autor: Katarzyna Solecka