„Hotel Paradise 3”. Sebastian miał koszmarny wypadek
Na antenie TVN7 emitowana jest obecnie trzecia edycja randkowego hitu „Hotel Paradise”. Kilka tygodni temu widzowie byli świadkami dramatycznych wydarzeń. Jeden z uczestników, Sebastian Tokarski, miał koszmarny wypadek. Uczestniczył w nim również inny bohater kręconego na Zanzibarze show, Dawid Susicki. To właśnie jego obarcza winą Tokarski.
Nie miałem żadnej ingerencji w ten wypadek. Wina stoi w stu procentach po stronie Dawida
– powiedział podczas niedawnego live’a na Instagramie.
W wyniku fatalnego upadku ucierpiał bark Sebastiana. Ponieważ uczestnik „Hotelu Paradise” jest sportowcem, wypadek był dla niego tym większym koszmarem. Tokarski ostatecznie musiał zrezygnować z udziału w telewizyjnym show. Gdy wrócił do kraju, konieczna była operacja.
„Hotel Paradise 3”. Powstała zbiórka dla uczestnika show
Sebastian Tokarski za pośrednictwem Instagrama zorganizował ostatnio transmisję live, podczas której odpowiedział na najbardziej nurtujące fanów pytania i przedstawił najświeższe informacje na temat swojego stanu zdrowia. Na początku ustosunkował się do pojawiających się licznie komentarzy dotyczących Dawida.
Dostałem mnóstwo komentarzy odnośnie Dawida: czemu nie opłaca rehabilitacji, czemu nie odnosi się do tego na story, czemu omijasz Dawida… Będę z wami szczery. Dawid w programie obiecywał mi, że opłaci to wszystko, jako zadośćuczynienie tego, co się stało. Za to, że on spowodował ten wypadek. Nie wywiązał się ze swoich słów
– wyznał Tokarski.
Dodał z żalem, że nie ma ze strony Susickiego żadnego wsparcia.
Nie dał ani złotówki
– potwierdził w odpowiedzi na jedno z pytań.
Choć uczestnik „Hotelu Paradise” ma już za sobą jedną operację, wyznał, że być może konieczna będzie kolejna. Wizja ponownego kładzenia się na stole operacyjnym nie napawa Sebastiana optymizmem. Przyznaje, że wolałby tego uniknąć. Już teraz nie jest mu łatwo poradzić sobie z pokryciem kosztów leczenia.
Osiem miesięcy rehabilitacji będzie kosztować około 12 tysięcy złotych, nie włączając w to żadnych suplementów, leków, lekarzy, gdzie wizyty są teraz po jakieś 180-200 zł w Warszawie
– wyliczał podczas live’a.
By pomóc Tokarskiemu, jedna z uczestniczek „Hotelu Paradise” za pośrednictwem platformy pomagam.pl uruchomiła zbiórkę pieniędzy. Kwota, jaką chciałaby zebrać dla kolegi z programu Basia Pędlowska, to 25 tysięcy złotych.
Robię zbiórkę dla mojego kumpla, który niestety przez niefortunny wypadek w programie stracił swoje zdrowie, prace, pasję oraz możliwość dalszego rozwoju. Jest to młody mężczyzna, który ma całe życie przed sobą i wiele dobrego może jeszcze zrobić na tym świecie. Sytuacja Sebastiana jest bardzo słaba, dlatego też proszę was o pomoc. Niestety pierwsza operacja nie powiodła się dobrze i potrzebna jest rehabilitacja, żeby uniknąć kolejnej operacji, która jest bardzo droga i jest ostatecznym wyjściem. Czas ma tutaj ogromne znaczenie
– napisała w opisie zrzutki.
Tokarski odniósł się do inicjatywy koleżanki podczas wspomnianego live’a.
Jeżeli nawet uzbiera się połowa tej kwoty, to będę mega zadowolony. Chociaż w połowie będę mógł opłacić rehabilitację
– powiedział.