Isaac Kappy skoczył z mostu
Departament Bezpieczeństwa w Arizonie poinformował media, że Isaac Kappy zginął skacząc z mostu Transwestern Road w Bellemont na znajdującą się poniżej autostradę. Po upadku został uderzony przez nadjeżdżający samochód Forda Pickupa. Poza nim nikt inny nie został poszkodowany. Śledztwo zostało zakończone.
"Byłem złym człowiekiem"...
Aktor w ostatnich dniach przed śmiercią publikował niepokojące nagrania, a na swoim Instagramie w dniu śmierci zamieścił post, w którym przyznał, że "był złym człowiekiem":
„Przez ostatni tydzień zastanawiałem się nad swoim życiem i doszedłem do wniosku, który powinienem wysnuć jeszcze kilka lat temu. To pokazuje, jak ogromnym byłem ignorantem. Widzicie, zawsze myślałem, że jestem dobrym człowiekiem. Nie byłem nim. Wręcz przeciwnie - nadużywałem alkoholu, papierosów i narkotyków”.
„W rzeczywistości przez całe moje życie byłem bardzo złym kolesiem. Wykorzystywałem ludzi dla pieniędzy. Zdradziłem tyle osób i nadużyłem tak wiele zaufania. Sprzedawałem narkotyki. Mam zaległości podatkowe. Długi. (...) Znęcałem się nad ludźmi, którzy mnie kochali, łącznie z członkami mojej rodziny. (...) Widzicie, chociaż chciałem uczynić Amerykę ponownie wielką, nie uczyniłem żadnego wysiłku, by samego siebie uczynić wielkim ponownie”.
Isaac Kappy zginął w poniedziałek 13 maja 2019 roku w wyniku samobójstwa.
Zła sława zmarłego aktora
Przypomnijmy, poza aktorską sławą związaną z rolami filmowymi, Isaac Kappy dał się również głośno w ubiegłym roku w związku z nękaniem hollywoodzkich gwiazd. 42-latek nękał Paris Jackson. Wokalistka wystąpiła o zakaz zbliżania się.
Isaac Kappy zasłynął również oskarżeniami o pedofilię światowych gwiazd z branży filmowej – zmarły aktor publikował nagrania, w których twierdził, że m.in. Tom Hanks, Seth Green i Steven Spielberg dopuszczali się w przeszłości przestępstw seksualnych. Oskarżenia okazały się nieprawdziwe.
Autor: Katarzyna Solecka