Jak Mandaryna radzi sobie z macierzyństwem? Jej odpowiedź nie pozostawia złudzeń

Mandaryna od lat znajduje się w centrum zainteresowania. Jednak tym razem to nie tylko jej kariera artystyczna przyciąga uwagę fanów, ale życie prywatne, a w szczególności rola matki. Niedawno, wzięła udział w programie „Azja Express” razem ze swoją córką, Fabienne. Ich wspólny występ pozwolił publiczności zobaczyć celebrytkę w zupełnie nowym świetle. Postanowiła otworzyć się na temat macierzyństwa i podzielić się swoimi przemyśleniami, które z pewnością zaskoczą wielu.

Marta i Fabienne Wiśniewskie, fot. AKPA/Gałązka

Skąd się wzięła Mandaryna?

Największy okres popularności Mandaryny przypadł na czas, kiedy była żoną Michała Wiśniewskiego. Wiosną 2003 roku występowała wraz z mężem w programie „Jestem jaki jestem”, nadawanym przez TVN, który miał pokazać „ludzką twarz” kontrowersyjnego artysty. Na potrzeby realizacji nagrała dwie piosenki: „Stand by Your Man” i „Śliczny obcy pan”, to właśnie one skłoniły ją do rozpoczęcia kariery muzycznej.

Mandaryna i Michał Wiśniewski doczekali się dwójki dzieci

Prywatnie mama 22-letniego Xaviera i rok młodszej Fabienne. Na komercyjną scenę wkroczyła z coverem piosenki Whitesnake „Here I Go Again”, jednak to „Ev’ry Night” – pierwszy singiel promujący płytę „Mandarynkowy Sen”, stał się największym przebojem wokalistki. Okres, w którym na świat przyszły jej dzieci, to czas, gdy Mandaryna była u szczytu swojej kariery. Wraz z mężem, Michałem Wiśniewskim, tworzyła parę nieustannie obserwowaną przez media.

Miałam wiele teściowych, które niemalże codziennie wiedziały, co jest najlepsze dla moich dzieci. Miały milion pomysłów na to, jak powinno wyglądać moje życie.

„Czasem rady były zabawne, czasem bolesne. Na szczęście balsamuję się tylko życzliwością. Polecam to każdemu...” – wspomina artystka w rozmowie z Onetem. W wychowywaniu dzieci pomagali jej rodzice i siostra, a w pewnym momencie nawet jej ojciec wprowadził się do domu córki, by ułatwić opiekę nad wnukami. W sieci można znaleźć wiele nagrań dokumentujących karierę Mandaryny, co dla jej dzieci stało się źródłem ciekawostek i pytań.

Moja młodość jest dla nich intrygująca. Czasem zabawna, czasem wzruszająca, czasem pokazująca moją siłę a czasem beztroską naiwność – mówi Mandaryna.

„Więcej niż 30 bym sobie nie dała”

Relacja, jaką Mandaryna zbudowała ze swoimi dziećmi, jest godna podziwu. W programie „Azja Express” widzowie mogli przekonać się, jak świetnie dogaduje się z córką Fabienne. „Jestem bardzo dumna z tej relacji. Mamy ze sobą super kontakt”.

Dla mnie to jest naprawdę abstrakcyjne, że dzieli nas taka różnica wieku. Pracuję od wielu lat z młodymi ludźmi, dlatego czasami zapominam, ile sama tak naprawdę mam lat. Więcej niż 30 bym sobie nie dała – mówi artystka.

Z synem Xavierem również łączy ją wyjątkowa więź, co tylko potwierdza, że Mandaryna to matka z ogromnym sercem.

Komentarze
Czytaj jeszcze: