Tradycja w nietypowym wydaniu
Wielcy koszykarze, legendy swoich klubów, są przez nie wyróżniani tym, że ich numery zostają zastrzeżone, a koszulka z nazwiskiem wisi pod sufitem hali, na której klub rozgrywa swoje mecze. Do koszykarzy, którym podziękowano w ten sposób, należą m.in. Michael Jordan, Kobe Bryant, czy Shaquille O'Neal.
James Harden jest gwiazdą zespołu Huston Rockets, a w sezonie 2017/2018 został wybrany MVP sezonu zasadniczego. Zapewne doczeka się także uhonorowania jego kariery i zobaczy swoją koszulkę pod sufitem Toyota Center, gdy przejdzie na emeryturę. Niespodziewanie koszykarz już teraz został w taki sposób "odznaczony" przez jeden z klubów ze striptizem.
Podziękowanie
O tym niezwykłym wyróżnieniu dla amerykańskiego koszykarza poinformował Jamil 'Mal' Clay, współtwórca podcastu "Joe Budden". Właściciel klubu ze striptizem w Huston chciał podziękować Hardenowi za ogromne napiwki, jakie zostawiał w lokalu. Właśnie dlatego zdecydował się na powieszenie jego koszulki pod sufitem klubu.
Zrobiono to, ponieważ James jeździł tam, by wydać dużo pieniędzy
- usłyszeliśmy w podcaście
Amerykańskie media zbadały sprawę koszykarza. Okazało się, że jednej nocy mógł on zostawić w lokalu ponad milion dolarów. Pieniądze wydawał na tańce i alkohol, jednak większość stanowiły napiwki. To nie pierwszy raz, gdy słyszymy o ogromnych kwotach zostawianych przez gwiazdy NBA w takich klubach, jednak nigdy wcześniej nikt nie zdecydował się na podziękowanie gwieździe w taki sposób.
Autor: Konrad Lubaszewski