Tsukuba Express jeździ pomiędzy stolicą Japonii a miastem Tsukuba. Zwykle podróż trwa około 45 minut. Standardowa godzina jego odjazdu ze stacji Minami Nagareyama to 9:44:40.
Z niewyjaśnionych przyczyn skład odjechał jednak o godzinie 9:44:20. Dramat w kolejach japońskich był tak wielki, że zarząd spółki musiał wystosować nawet oficjalne przeprosiny. Właściciele innych spółek kolejowych na świecie przecierają do dzisiaj oczy z niedowierzania. Pasażerowie polskich kolei podmiejskich, którzy nieraz czekają kilkadziesiąt minut na odwołane bez ostrzeżenia pociagi, otwierają szeroko zdziwione buzie. Pasażerowie dalekobieżnych pociągów, które jadą przez cały kraj i zatrzymują się z niewyjaśnionych przyczyn na kilkadziesiąt minut, dramatycznie skandują pytanie "ALE JAK TO?!".
Wydawałoby się może, że to już zbyt duża skrajność, może nawet przesada. Tymczasem w Japonii był to news dnia i zachowanie godne potępienia. Przeprowadzono nawet śledztwo. Okazało się, że pociąg odjechał za szybko, bo kolejarze nie spojrzeli na rozkład.
Powinni ich wszystkich zwolnić i zatrudnić u nas ;) Jakoś byśmy zdzierżyli tak poważne niedociągnięcia jak odjazd 20 sekund PRZED CZASEM.