"Teraz jest czas na naukę. Oliwia musi dojrzeć emocjonalnie, by wejść do show-biznesu. Ma na to czas" – powiedział Jarosław Bieniuk w rozmowie z tygodnikiem "Na żywo". Te słowa stawiają sprawę jasno. Córki Anny Przybylskiej na salonach i ściankach prędko nie zobaczymy, bowiem ojciec chce, by Oliwia najpierw się wykształciła. W końcu udział w kampanii Reserved był nagrodą Oliwii za dobre wyniki w szkole.
Jednak nie ona jedna tak sądzi. Ulubiona ciocia Oliwii, Katarzyna Bujakiewicz, ma podobne zdanie. Przyjaciółka Anny Przybylskiej, która obiecała aktorce zaopiekowanie się jej pociechami, uważa, że zbyt wczesne pojawienie się w show-biznesie może być nawet niebezpieczne:
"Kiedy ja zaczynałam, to nie był ten sam show-biznes. Dzisiaj są hejterzy i krytyka, wszechobecna. Trzeba być silnym, by temu sprostać, a dziecko niestety jest bardzo podatne na krytykę. To jest niebezpieczne".
Tak więc póki co Oliwię będziemy mogli śledzić jedynie na Instagramie, gdzie córka Jarosława Bieniuka i Anny Przybylskiej publikuje zdjęcia.