Wpadka Elżbiety Jaworowicz
„Sprawa dla reportera” to wręcz stały element ramówki TVP. Od lat program prowadzi Elżbieta Jaworowicz, która w każdym odcinku przedstawia historie ludzi mierzących się z najróżniejszymi przeciwnościami losu i – razem z ekspertami w studiu – pomaga znaleźć wyjście z sytuacji. W jednym z ostatnich odcinków widzowie poznali kobiety, które walczą o odzyskanie ziem utraconych przez scalenie gruntów. Sąd przyznał im rację w tej sprawie, jednak nadal nie została ona zakończona. Elżbieta Jaworowicz udała się na miejsce, gdzie spotkała się zarówno z bohaterkami reportażu, jak i innymi mieszkańcami wsi. Podczas emisji doszło jednak do niefortunnej wpadki, która może pociągnąć za sobą poważne konsekwencje.
Ujawniono dane bohaterek reportażu
Podczas emisji reportażu o kobietach walczących o utracone ziemie, Elżbieta Jaworowicz pokazała do kamery kartkę, na której widoczne były dane bohaterek materiału. Widzowie zobaczyli nie tylko imiona i nazwiska, ale też adresy zamieszkania i numery telefonów. Warto wiedzieć, że takie informacje są chronione przepisami RODO i nie wolno ich ujawniać, bo może to narazić osoby na niebezpieczeństwo. Niedopatrzenie może zakończyć się konsekwencjami prawnymi – na stronie rządowej czytamy, że:
Za nieprzestrzeganie zasad ochrony danych osobowych ustawa o ochronie danych osobowych przewiduje odpowiedzialność karną (art. 49 – art. 54a). Przykładowo, za udostępnienie danych osobom nieupoważnionym grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat lub do roku, jeśli sprawca działa nieumyślnie.