Jose Antonio Reyes zginął w wypadku samochodowym. Piłkarz miał 35 lat

Jose Antonio Reyes zginął w wypadku samochodowym w Hiszpanii. Były zawodnik Arsenalu i Sevilli miał 35 lat.

Tragiczna śmierć hiszpańskiego piłkarza

Jak podał portal Onet, powołując się na radio "Cope", auto, którym kierował Jose Antonio Reyes wypadło z drogi i spłonęło.

Do wypadku doszło przed godziną 12:00 na autostradzie A-376, na trasie z Sewilli do Utrery, rodzinnej miejscowości piłkarza.

Jose Antonio Reyes grał w największych klubach świata

Jose Antonio Reyes to były piłkarz między innymi Sevilli, Arsenalu, Realu Madryt czy Atletico. 35-latek w rundzie wiosennej występował w barwach Extremadury w Segunda Division.

Jose Antonio Reyes grał w największych klubach świata. Swoją karierę zaczynał w Sevilli. W zespole seniorskim zadebiutował w wieku 16 lat. Był uznawany za jednego z najbardziej utalentowanych skrzydłowych świata. Mając 20 lat zadebiutował w reprezentacji Hiszpanii.

W sezonie 2003/2004 przeniósł się do Arsenalu Londyn, z którym sięgnął po mistrzostwo Anglii, Tarczę Wspólnoty i Puchar Anglii. Był pierwszym Hiszpanem, który wygrał Premier League.

Po przygodzie w Arsenalu, która trwała trzy lata, Reyes trafił do Realu Madryt. W późniejszych latach grał także w Atletico Madryt, Benfice i ponownie w Sevilli. W minionym sezonie bronił barw Extremadury. W reprezentacji Hiszpanii wystąpił w 21 meczach, w których strzelił cztery gole.

Jego największymi sukcesami były: triumf w lidze angielskiej i hiszpańskiej, a także pięciokrotne wygranie Ligi Europy (trzykrotnie z Sevillą i dwukrotnie z Atletico Madryt). Był także finalistą Ligi Mistrzów w sezonie 2005/2006 w barwach Arsenalu. Wszedł wówczas na boisko w 85. minucie, a jego zespół przegrał 1:2 z Barceloną.

Kondolencje złożyły kluby, w których występował Reyes, a także wielcy piłkarze, na czele z kapitanem Realu Madryt Sergio Ramosem.

"Jestem wstrząśnięty.. Nie mam słów. Całą miłość kieruję w stronę rodziny. Zawsze będziemy cię pamiętać przyjacielu. Brat" - napisał Sergio Ramos.

Źródło: RMF24.pl

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze