Trwa walka o Kryształową Kulę?
Za nami kolejny odcinek 15. sezonu „Tańca z gwiazdami”. Jurorzy w składzie: Iwona Pavlowić, Ewa Kasprzyk, Rafał Maserak i Tomasz Wygoda surowo ocenili wszystkich uczestników. Najlepsze noty uzyskała 28-letnia aktorka Vanessa Aleksander, której towarzyszy na parkiecie Michał Bartkiewicz. Z programem pożegnała się natomiast Olga Bończyk.
Łączna punktacja jurorów po obu odcinkach:
- Para numer 8 – Vanessa i Michał – 74 punkty
- Para numer 4 – Julia i Wojciech – 68 punktów
- Para numer 5 – Filip i Hanna – 65 punktów
- Para numer 1 – Filip i Julia – 63 punkty
- Para numer 12 – Maciej i Sara – 61 punktów
- Para numer 11 – Majka i Michał – 58 punktów
- Para numer 10 – Rafał i Daria – 57 punktów
- Para numer 2 – Natalia i Jacek – 55 punktów
- Para numer 6 – Ama i Michał – 54 punkty
- Para numer 9 - Olga i Marcin - 52 punkty
- Para numer 7 – Piotr i Iza – 51 punktów
- Para numer 3 – Michał i Klaudia – 51 punktów
Justyna Steczkowska o swoim występie w „Tańcu z gwiazdami”
Justyna Steczkowska zjawiła się niedawno na widowni, skąd miała okazję obejrzeć na żywo występy uczestników w 15. sezonie. Wokalistka w rozmowie z Show News przyznała, że od kilku lat format zmienił się na lepsze i „piękne są te edycje”. Zwróciła uwagę na to, że „wygląda to lepiej i ludzie są bardzo zaangażowani w ten taniec”.
Rozmowa o programie sprawiła, że artystka przypomniała sobie swój udział w „Tańcu z gwiazdami”. Miało to miejsce w 2007 roku, a w walce o Kryształową Kulę towarzyszył jej Stefano Terrazzino. Para dotarła aż do finału, w którym ostatecznie zajęła drugie miejsce. Justyna przyznała, że choć było to niesamowite doświadczenie, to wiązało się z ogromnym poświęceniem.
Przypomniałam sobie jak sama ćwiczyłam, wiele godzin dziennie każdego dnia, jeszcze grałam koncerty i miałam małe dziecko w domu. Byłam przemęczona, ale szczęśliwa.
Miejsce na podium cieszyło kobietę, ale doskonale wiedziała, jakim kosztem udało się jej to osiągnąć.
Zajęłam drugie miejsce, ale kosztem… to było bardzo trudne.
Wokalistka przyznała, że choć lubiła czas treningów i nagrań, to była bardzo szczęśliwa, kiedy wszystko się zakończyło. Szczególnie istotne było tutaj to, że mogła już wrócić do stęsknionej rodziny.
Autor: Klaudia Dzięgiel