Widok płonącego auta elektrycznego niezmiennie wywołuje salwy śmiechu, zwłaszcza wśród polskich internautów. Większość z nich zapomniała jednak, że nie od razu Rzym zbudowano. Opracowana teraz technologia może zminimalizować największy problem elektryków, jakim są pożary spowodowane przegrzaniem baterii.
Ten akumulator sam się ugasi. Naprawdę!
Jak podaje "Komputer Świat", grupa naukowców zaprezentowała projekt akumulatora, który dzięki zastosowaniu specjalnych materiałów, znanych z tradycyjnych gaśnic, może samodzielnie zapobiegać pożarom. Te rewolucyjne baterie opracowano z myślą o bezpieczeństwie – w przypadku przegrzania, zintegrowane substancje chemiczne aktywują się, skutecznie zapobiegając eksplozji.
Kluczem do sukcesu jest zastosowanie fluorowej i niepalnej cieczy, znanej jako płyn chłodzący Novec 7300 i Daikin-T5216, który zapewnia doskonałą stabilność chemiczną i termiczną akumulatora. Badania wykazały, że po 200 cyklach pracy pojemność akumulatora utrzymywała się na poziomie 96,7 proc., co otwiera drzwi do szerokiego zakresu zastosowań, zwłaszcza w sektorze motoryzacyjnym.
Mimo obiecujących rezultatów naukowcy stoją przed wyzwaniem związanym z użyciem drogich materiałów, takich jak fluor i fosfor, które mogą wpływać negatywnie na środowisko. Dlatego trwają prace nad poszukiwaniem bardziej zrównoważonych i ekonomicznych alternatyw.
Ważna zmiana dla producentów samochodów elektrycznych
Odkrycie samogasnących akumulatorów to ogromny krok naprzód w technologii motoryzacyjnej, który może zrewolucjonizować rynek pojazdów elektrycznych. Zapewniając większe bezpieczeństwo użytkowania, nowa technologia stawia przed producentami aut elektrycznych nowe możliwości. Mimo że projekt stoi przed koniecznością dalszych badań w celu znalezienia bardziej ekologicznych składników, jego potencjał jest ogromny.
Autor: Hubert Wiączkowski