Kurdej-Szatan prowadzącą „Pytanie na śniadanie”?
W mediach pojawiły się wieści o wielkim powrocie Barbary Kurdej-Szatan do TVP. Dawna gwiazda „M jak miłość” początkowo milczała. Jak się okazuje, wszystko dlatego, że postanowiła napisać obszerne oświadczenie i osobiście wyjaśnić, co z powrotem do serialu oraz prowadzeniem „Pytania na śniadanie”. Aktorka potwierdziła, że rzeczywiście otrzymała propozycję prowadzenia śniadaniówki.
Rzeczywiście w grudniu dostałam telefon od przyszłej (już obecnej) szefowej „PnŚ” z propozycją poprowadzenia tegoż programu
– wyznała.
Kurdej-Szatan przyznała, że ten telefon „totalnie ją wzruszył”.
Nie dlatego, że dostałam propozycję prowadzenia programu. Ale dlatego, że uświadomiłam sobie właśnie w tym momencie, że już naprawdę skończyła się nagonka na mnie w TVP. Od dwóch lat, średnio co 3 tygodnie w głównych wiadomościach TVP władze wyświetlały mój wpis wbijając do głowy Polakom, że jestem antyPolką, wstrętną niewdzięcznicą
– pisze aktorka, która w 2021 roku rozpętała burzę swoim postem o Straży Granicznej.
Czy to oznacza, że Kurdej-Szatan będzie nową prowadzącą „Pytanie na śniadanie”? 38-latka zdecydowała inaczej.
Chętnie kiedyś poprowadzę jakiś program np. muzyczny czy koncert – coś, co jest mi bliskie tematycznie. Kochałam to i wiem, że czułabym się wspaniale. Ale (tak jak kiedyś odnośnie „DDTVN”) uważam, że prowadzenie śniadaniówki jest dla dziennikarzy, ludzi, którzy konkretnie z tym wiążą swoją przyszłość. Pewnie bym to polubiła… Ale ja chcę grać
– wyjaśniła fanom.
Barbara Kurdej-Szatan o powrocie do „M jak miłość”
A co z powrotem do „M jak miłość”? Do tych rewelacji jeszcze przed Barbarą Kurdej-Szatan zdążyła odnieść się produkcja. I Karolina Baranowska z biura prasowego serialu, i sama odtwórczyni roli Joasi Chodakowskiej zaprzeczyły medialnym spekulacjom.
Nie mam kontaktu z produkcją już od dwóch lat, nie było żadnych rozmów o powrocie. Joanna dalej siedzi we Francji, czy gdzie ona tam wybyła
– podsumowała gwiazda.
Całe oświadczenie poniżej.