Katarzyna Sokołowska o macierzyństwie
Kasia Sokołowska 2 lata temu spełniła swoje wielkie marzenie i powitała na świecie synka. Czy macierzyństwo sprawiło, że musiała zrezygnować z pewnych rzeczy? 51-latka przyznaje, że tak, ale jednocześnie pojawienie się dziecka sprawiło, że stała się jeszcze bardziej zorganizowana niż wcześniej. - Zdecydowanie tak. I zawodowo, i towarzysko, bo już nie jestem tak atrakcyjna towarzysko, jak kiedyś. Natomiast ono [macierzyństwo - przyp. red.] też uruchomiło we mnie jeszcze nowe pokłady organizacyjne. Ja zawsze byłam świetnie zorganizowana, ale teraz to jeszcze wymaga większej logistyki. Jest coś takiego, że to daje kopa, daje napęd, daje gigantyczną motywację – mówiła w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Dodała, że już teraz widać, jaki charakter będzie miał Ivo Lew.
Ja jestem kobietą pracującą i to się nie zmieniło. Taką mam naturę, którą też przekazuję mojemu synowi. On żyje w takiej rodzinie, a nie w innej i myślę, że sam też będzie aktywny. Jego temperament już na to wskazuje. U dwulatka już widać bardzo dużo różnych cech i widać jego temperament i energię, i zdecydowanie ma już bardzo dużo do powiedzenia – wyznała.
Kasia Sokołowska o przygotowaniu do świąt
Katarzyna Sokołowska we wspomnianym wywiadzie opowiedziała też o tym, jak razem z rodziną planuje spędzić święta. Wyznała, że odkąd na świecie pojawił się syn, wszystko nabrało jeszcze większej magii. Chłopiec jest już coraz bardziej świadomy tego, co dzieje się dookoła, dlatego jego mama chce zadbać o to, aby miał możliwość jak najbardziej przeżyć Boże Narodzenie.
Na razie mamy dużą choinkę i teraz faktycznie już jest ten moment, kiedy chcę pokazać synkowi pewne rzeczy, bo do tej pory trochę nieświadomie wszystko przeżywał. To będą z pewnością już takie święta, kiedy on zauważy te detale, które są wspaniałe i ciepłe, więc przed nami ubieranie choinki. Ale już stoi drzewko, zawiesiliśmy lampki. Jak tylko wstanie, to już biegnie w tym kierunku, to jest naprawdę coś niesamowitego.