Jaki ma plan Izrael?
Szef resortu zdrowia w Izraelu, nie wyklucza zasadności podawania czwartej dawki szczepionki przeciwko wirusowi SARS-CoV-2. Zaznacza również, że do tej pory aż 9% zakażonych przejęło już trzecią – przypominającą – dawkę szczepionki. Horwitz tłumaczy, że rząd nieustannie ma na względzie sytuację epidemiologiczną na świecie, stąd myślenie o łagodnym przebiegu piątej fali. Również minister zdrowia zaakcentował, że obawia się napływu mutacji wirusa z Europy, które mogą przedostać się do Izraela za pośrednictwem podróżnych.
Wzrost jest teraz zbyt wczesny i zbyt szybki. Nie chcę nazywać tego piatą falą ani w ogóle nową falą
– Nitzan Horowitz, minister zdrowia Izraela
Statystyki są intrygujące…
Niedawno potwierdzono na terenie Izraela 605 nowych zakażeń koronawirusem. Należy podkreślić, że około 76% z tych infekcji odnotowano u osób, które nie przyjęły szczepionek. Również nie ujawniono, ilu zakażonych, to osoby po otrzymaniu dawki przypominającej, które zachorowały przed upływem dwóch tygodni, nim uzyskały odporność na wirusa Covid-19.
Co mają „ONI”, czego „MY” nie mamy?
Biorąc pod uwagę, że Izrael liczy 9,2 mln populacji, a ponad 5,7 ml osób przyjęło dwie dawki szczepionki i ponad 4 mln otrzymały dawkę przypominającą – należy stwierdzić, że kraj ten odniósł sukces na polu bitwy z pandemią. Szacuje się, że w Izraelu około 700 tys. dorosłych osób – kwalifikujących się do szczepienia – nie przyjęło szczepionki.
Pandemia wciąż tu jest. Ci, którzy nie otrzymali swojego „wzmacniacza” może nie są antyszczepionkowcami, może jedynie fałszywie wierzą, że niebezpieczeństwo minęło
– Nitzan Horowitz, minister zdrowia Izraela
Źródło: PAP
Czytaj też:
Autor: Zuzanna Bartus