Kilkadziesiąt zgłoszeń o lwie przechadzającym się po ulicach miasta. Okazało się, że to... pies

Kilkadziesiąt zgłoszeń zaniepokojonych mieszkańców, interwencja policji i oficjalne poszukiwania. Okazało się, że lew, który wzbudził panikę był tak naprawdę... nietypowo ostrzyżonym psem.

Po ulicach przechadza się niebezpieczny drapieżnik...

Policja we wspólnocie autonomicznej Murcji otrzymała kilkadziesiąt telefonów w sprawie lwa, który miał przechadzać się ulicami miasta Molina de Segura. Po kilku godzinach poszukiwań okazało się, że był to pies ostrzyżony tak, by przypominał króla zwierząt - piszą hiszpańskie media.

Otrzymaliśmy wiele zgłoszeń ostrzegających o lwie krążącym po Molina de Segura (...). Teraz już wiemy, że to pies. Dotarliśmy już do jego właściciela - poinformowała hiszpańska policja. Opublikowała także fotografię zwierzęcia.

Lew okazał się być nietypowo ostrzyżonym psem...

Do pomyłki doszło wskutek nietypowego ostrzyżenia dużego czworonoga. Właściciel wygolił jego tylną część ciała, pozostawiając z przodu bujną grzywę, a także kłębek sierści na końcu ogolonego ogona.

Poszukiwania "niebezpiecznego zwierzęcia" wszczęte w sobotę przez hiszpańskie służby w Molina de Segura, na południowym wschodzie kraju,  trwały kilka godzin.


Źródło: RMF24.pl

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze