Zawsze idealna
Kim Kardashian uwielbia kolorowe, ekstrawaganckie stroje oraz idealny makijaż. Można wręcz powiedzieć, że gwiazda ma na tym punkcie obsesję. Świadczą o tym m.in. liczne operacje plastyczne oraz fakt, że gwiazda praktycznie zawsze prezentuje się idealnie. Ostatnio swoją stylizacją przyćmiła nawet młodą parę, podczas wesela 2 Chainz’a i Keshy Ward!
Okazuje się, że obsesja na punkcie wyglądu u Kim Kardashian nie kończy się na oficjalnych wyjściach, czy życiu codziennym. Celebrytka chce bowiem dobrze wyglądać nawet leżąc w trumnie! Jak tłumaczy, „chce być zawsze przygotowana na swoją śmierć”. Ostatni odcinek jej telewizyjnego show "Keeping Up with the Kardashians" pokazał, że nie Kim nie rzuca słów na wiatr.
Kolejna obsesja
Kim Kardashian przyznaje, że ma obsesje na punkcie śmierci. Gwiazda podkreśla, że choć jest to trudny temat, to chce być jak najlepiej przygotowana na ten dzień. Co więcej zależy jej na tym, aby w trumnie prezentować się nienagannie. Jak tłumaczy, obsesja zrodziła się po tym jak jeden ze znajomych opowiedział jej historię jednego pogrzebu, podczas którego trumna była otwarta.
„To straszne, że ludzie mają później obraz człowieka z trumny. Nie pamiętają jak wyglądał za życia, tylko jak wyglądał w trumnie” – mówiła poruszona Kim
Przed wybraniem się do kostnicy, gwiazda chciała najpierw wypróbować robienie pośmiertnego makijażu na swojej mamie. Skończyło się jednak na tym, że obie Kardashianki popłakały się ze śmiechu.
„Nie jestem martwa. Tak, wiem, wyglądam po prostu bardzo źle” - śmiała się Kris Jenner we wspomnianym odcinku show.
Kurs makijażu w kostnicy
Celebrytka udała się więc do… kostnicy. Już po kilku chwilach spędzonych tam gwiazda przyznała, że jednak nie była przygotowana na coś takiego.
„Myślałam, że wszystko jest w porządku, a teraz myślę, że zaraz zwymiotuję” - powiedziała przerażona.
Kim dzielnie wspierał kreator makijażu, Mario Dedivanovic. Razem z celebrytką uczyli się na ciele starszej, nieżyjącej kobiety, jak wyglądają takie "ostatnie przygotowania".
Dopiero po dłuższej chwili oboje zorientowali się, że wykonują makijaż na… żyjącej modelce!
„Oddycha, więc nie jest martwa” – stwierdziła z wyraźną ulgą Kim Kardashian
Kim Kardashian przyznała później w przed kamerą, że chwile spędzone w kostnicy bardzo mocno ją poruszyły. Dodała też, że to doświadczenie było dla niej niezwykle ważne, bo dzięki temu przestała obawiać się o to, co stanie się z nią po śmierci.
„Cieszę się, że Mario tutaj ze mną przyszedł. Teraz wiem, że kiedy nadejdzie ten dzień, będę w dobrych rękach” – wyznała celebrytka po wizycie w kostnicy.
Myślicie, że Kim mógł też zainspirować filmik, przedstawiający taką torbę? ;)