Kinga Rusin apeluje do Polaków. Dziennikarka dodała drastyczne zdjęcie [18+]

Zielone Serca to inicjatywa Kingi Rusin i Marka Kujawy. Jej celem jest połączenie Polaków, którzy chcą chronić polską przyrodę i środowisko naturalne. Dziś na profilu Zielonych Serc pojawiło się drastyczne zdjęcie, które obrazuje skalę ludzkiego okrucieństwa.

Co się dzieje się z ochroną środowiska w Polsce. Kinga Rusin apeluje

Kinga Rusin również na swoim osobistym profilu w mediach społecznościowych postanowiła zamieścić wstrząsające zdjęcie zabitego wilka… Warto przypomnieć, że ten gatunek jest w Polsce objęty ścisłą ochroną prawną, jednak w związku z niedawnymi zmianami w prawie sprawa nie jest oczywista, a myśliwi korzystają z niedomówień.

Rusin pisze: „Usankcjonowano podstępem zabijanie wilków zezwalając na odstrzał podobnych do nich, rzekomo szkodliwych szakali! Szakali w Polsce praktycznie nie ma ale pierwsze „pomylone” ofiary już są. (…) Na zdjęciu zabity w czwartek przez myśliwego najbardziej znany roztoczański wilk „Kosy”. W tym samym czasie zastrzelono też Miko (na polu otoczonym trzema myśliwskimi ambonami) - wilka cudem ocalonego z wypadku drogowego pod Toruniem w 2018 roku. Wilki są w Polsce pod ścisłą ochroną ale przez wprowadzone niedawno prawo w zasadzie można je zabijać”.

Zabijanie wilków „przez pomyłkę” to nie jedyny problem

Dalej pod swoją publikacją dziennikarka zwraca uwagę na przerażające wnioski dotyczące ochrony naszego najbliższego środowiska:

Przez ostatnie półtora miesiąca z przerażeniem obserwowaliśmy to, co dzieje się z ochroną środowiska w Polsce. Dopiero z perspektywy, po zebraniu wszystkiego razem widać skalę zła wyrządzanego non stop naszej przyrodzie” – na stronie inicjatywy Zielone Serca możemy szczegółowo zapoznać się z kwestiami, które budzą spore kontrowersje, jak:

Kontynuowanie wycinek bezcennych drzewostanów w obrębie terenów chronionych. Na naszych oczach ginie Puszcza Karpacka, Puszcza Bukowa, Puszcza Białowieska.

W wakacje, po cichu wprowadzono ustawę zabierającą prawo do protestu nawet tym, których domy sąsiadują ze składowiskami toksycznych odpadów albo trującymi środowisko zakładami przemysłowej hodowli zwierząt rzeźnych czy futerkowych. To zachęca też do przenoszenia się do Polski wszystkich takich trucicieli z Europy.

W czasie najbardziej upalnego lata w historii nadal wycinano drzewa w miastach, na placach i w parkach oraz likwidowano aleje przydrożnych drzew dające cień i obniżające temperaturę (nie wspominając już o estetyce.

Oraz wspomniane już wcześniej zabijanie wilków „przez pomyłkę”.

Wszystko to jest wynikiem decyzji polityków na różnym poziomie, krajowym i lokalnym, są to działania świadome i zamierzone.

Czytaj więcej na stronie Zielonych Serc.

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze