Kinga Rusin pokazała nagie ciało przed obiektywem aparatu. Jak jednak pisze sama dziennikarka, nie to było w rozbieranej sesji najważniejsze. Zdjęcia mają promować nowo powstałą inicjatywę Rusin i jej partnera Marka Kujawy. Akcja "Zielone serca" ma promować ekologię.
Jeszcze dwa lata temu na pytanie o to, czy zdecydowałaby się rozebrać dla „Playboya”, Kinga Rusin odpowiedziała: „Im jestem starsza tym mniej się swojego ciała wstydzę, więc w słusznej sprawie może tak, ale musiałaby być słuszna”. Już wówczas dziennikarka nie wykluczała, że kiedyś pokaże swoje nagie ciało w rozbieranej sesji zdjęciowej. W końcu zdecydowała się na takie zdjęcia. Rozebrała się jednak nie dla „Playboya”, a dla magazynu „Viva”. I – jak wcześniej deklarowała – w szczytnym celu.
Rusin: „Rozebrałam się w słusznej sprawie”
Kinga Rusin rozebrała się dla „Vivy”. Numer z jej rozbieraną sesją ukaże się wkrótce, tymczasem w mediach społecznościowych dziennikarka opublikowała już pierwsze zdjęcie. „Rozebrałam się w słusznej sprawie na łamach „Vivy” (ukaże się w przyszłym tygodniu). Chcesz pierwszy zobaczyć więcej? Wejdź na @zielone_serca i przyłącz się” – podpisała fotografię gwiazda TVN-u. Jej rozbierana sesja ma promować nowo powstałą inicjatywę, za którą stoją Rusin i jej partner Marek Kujawa. Jak zapowiadają, akcja ma łączyć „Polaków, którzy chcą chronić polską przyrodę i środowisko naturalne, dla siebie i swoich dzieci”; „To my wszyscy, którym zależy na czystym powietrzu, czystej wodzie, niezatrutym jedzeniu. To my wszyscy, którzy nie zgadzamy się na dewastację przyrody, na wycinanie starych drzew, niszczenie parków narodowych, zabijanie dzikich zwierząt”.
Fotografia, na której Rusin pozuje nago, zasłaniając się kwiatami, spotkała się z pozytywnym odbiorem internautów. „Już widzę, że będzie pięknie i ze smakiem”, „Gratulacje, Kingo, wyglądasz zjawiskowo. Brawo za inicjatywę”, „Przepiękne zdjęcie”, „Jest pani piękna. Naturalność i klasa”, „Wielki szacunek”, „Kinga, kocham cię za to, co robisz”, „Piękny portret pięknej i dojrzałej kobiety” – komentują fani dziennikarki, która w marcu tego roku skończyła 48 lat.