Nie żyje Jed Allan
Nie żyje Jed Allan. Aktor znany m.in. w z ról w "Santa Barbarze" czy "Beverly Hills 90210" zmarł 9 marca w kalifornijskim Palm Desert. Informację o jego śmierci przekazał mediom jego syn, Rock Brown.
"Mój tata odszedł w spokoju, otoczony przez rodzinę i bliskich"
- napisał. Przyczyny śmierci aktora nie są znane. Jed Allan miał 84 lata.
Do informacji o śmierci aktora odniósł się także jego serialowy syn. Ian Ziering, który wcielał się w rolę Steve’a Sandersa napisał na Instagramie:
"To smutne, że żegnamy kolejnego członka serialu 90210. Miałem przyjemność pracować z Jeddem Allenem w latach 94-99. Grał rolę Rusha Sandersa, ojca Steve'a. Wspaniały człowiek, będziemy za nim tęsknić"
- napisał Ian Ziering.
Jed Allan - kariera i życie prywatne
Jed Allan urodził się 1 marca 1935 r. Po raz pierwszy na ekranie pojawił się w 1963 r. w serialu "Szpital miejski". Największą sławę przyniosły mu jednak role w takich kultowych serialach jak "Santa Barbara", "Dni naszego życia" oraz "Beverly Hills 90210". W tym ostanim Jed Allan wcielił się w postać Rusha Sandersa, ojca Steve'a Sandersa (Ian Ziering).
Jed Allan był wdowcem. Jego żona, Toby Brown zmarła w 2001 roku. Aktor miał z nią trójkę synów: Mitcha, Deana oraz Ricka.
Jed Allan zmarł 8 dni po swoich 84 urodzinach oraz kilka dni po nagłej śmierci Luke'a Perry'ego.
Autor: Adrianna Raszyk