hity na MAXXa
hity na MAXXa

Komary denerwują nas do granic możliwości, ale... są nam potrzebne. Z jakiego powodu?

Wszyscy znamy ten scenariusz: wieczór, przyjemne chwile na świeżym powietrzu, a tu nagle... bzyczenie i nieprzyjemne ukłucie. Komary, bo o nich mowa, to dla wielu z nas synonim letniego utrapienia. Jednak, jak podkreśla prof. Stanisław Ignatowicz z Katedry Ochrony Roślin Instytutu Nauk Ogrodniczych Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, te małe owady mają swoje niezaprzeczalne miejsce w przyrodzie i pełnią w niej kluczowe funkcje.

zdjęcie ilustracyjne, fot. Shutterstock/schankz
zdjęcie ilustracyjne, fot. Shutterstock/schankz

Komary, te często niepożądane towarzystwo letnich wieczorów, okazują się być nie tylko uciążliwe, ale i niezwykle interesujące z biologicznego punktu widzenia.

Komary są dość prymitywnymi owadami, które przystosowały się do środowiska ludzkiego

– tłumaczy prof. Ignatowicz.

Ekspert zwraca przede wszystkim uwagę na ich zdolność do poruszania skrzydłami z częstotliwością ponad 600 ruchów na sekundę.

Nie wszystkie komary nas "gryzą"

W Polsce występuje aż 49 gatunków komarów, ale tylko niektóre są skłonne do kłucia ludzi. Jednak to, co może nas zaniepokoić, to możliwość pojawienia się komara azjatyckiego, zwanego tygrysim.

Być może w tym roku zostanie stwierdzony w Polsce komar azjatycki zwany tygrysim. W ostatnich latach został zauważony w Niemczech, Czechach i Słowacji, ale w tych krajach jeszcze się nie osiedlił. Wyraźnie ociepla się, więc może przedostać się do naszego kraju i w nim zimować

– ostrzega Ignatowicz.

Ta agresywna odmiana komara jest znana z przenoszenia wirusów wywołujących choroby pochodzenia tropikalnego, takie jak: denga, zika czy żółta febra.

Komary są istotnym elementem ekosystemu

Mimo potencjalnych zagrożeń zdrowotnych komary odgrywają niezastąpioną rolę w ekosystemie. Są istotnym składnikiem łańcucha pokarmowego – ich larwy filtrują wodę, oczyszczając ją z mikroorganizmów i cząstek organicznych, a dorosłe osobniki są źródłem pożywienia dla wielu zwierząt, w tym ryb, płazów, jerzyków i nietoperzy. Ponadto pełnią funkcję zapylaczy dla niektórych roślin.

Do walki z tymi owadami prof. Ignatowicz zaleca stosowanie repelentów zawierających DEET lub ikarydynę, a także zwraca uwagę na potrzebę rozważnego podejścia do odkomarzania.

Podejmując decyzję o zabiegach odkomarzania, należy wziąć pod uwagę, że niszczone są również owady pożyteczne i nam obojętne

– przypomina naukowiec.

Ignatowicz proponuje również metody biologiczne, takie jak zastosowanie Bacillus thuringiensis israelensis do wód stojących, aby ograniczyć populację komarów w sposób bezpieczny dla innych gatunków.

W obliczu rosnącej liczby komarów, wynikającej między innymi z wilgotnej jesieni i zimy, warto pamiętać o znaczeniu tych owadów dla środowiska i podejść do problemu z należytą uwagą. Komary, choć często uciążliwe, są nieodłącznym elementem naszego ekosystemu – i nie wydaje się, by cokolwiek miało to zmienić.

Jak zachować się w trakcie burzy? Oto najważniejsze zasady postępowania
Burze to zjawiska, które równie często, co fascynują, budzą respekt i obawy. Ich potęga manifestuje się w gwałtownych opadach deszczu, często z gradem, oraz w silnym wietrze, co sprawia, że bezpieczeństwo podczas nawałnicy staje się...

Źródło: RMF MAXX/PAP

Oceń ten artykuł 0 0