„Korona…” na trzy lata
Serial „Korona Królów” już od samego początku emisji wzbudzał (i wciąż wzbudza) sporo emocji. To pierwszy serial Telewizji Polskiej poświęcony średniowiecznej historii naszego kraju. Dla wielu jest to barwna kostiumowa opowieść, ale nie brak także słów krytyki; twórcom początkowo zarzucano m.in. nieścisłość historyczną i brak dbałości o szczegóły (widzowie zauważyli np. korony wykonane z…plastiku!). Niemniej jednak wiele wskazuje na to, że „Korona Królów” już niedługo stanie się towarem eksportowym TVP. Licencję do produkcji na okres trzech lat nabyła węgierska telewizja publiczna MTVA.
Głównie historycznie
Poza serialem na węgierskie ekrany trafią także inne polskie produkcje: licencja obejmuje miniserial „Mała Moskwa” oraz dwa filmy: „Jutro idziemy do kina” i „Komornik”. Dwie pierwsze pozycje (podobnie jak sama „Korona Królów”) nawiązują do historii Polski: akcja „Małej Moskwy” dzieje się 20 lat po zakończeniu II wojny światowej w Legnicy, a „Jutro idziemy do kina” to z kolei opowieść o młodych ludziach mierzących się z koszmarem samej wojny. Węgierscy widzowie zobaczą też współczesne życie Polaków, a to za sprawą ostatniej pozycji na liście dzieł z trzyletnią licencją na nadawanie w ich kraju. W „Komorniku” tytułowy bohater pragnie zmienić swoje dotychczasowe życie, co okazuje się bardziej skomplikowane, niż mu się z początku wydawało. Czy nasze rodzime produkcje telewizyjne podbiją węgierski rynek? O tym przekonamy się już wkrótce! Tymczasem zapraszamy na 2. Sezon „Korony…” codziennie od poniedziałku do czwartku o godzinie 18:30!
Autor: Sabina Obajtek