Natalia Lesz weszła do show-biznesu w 2008 roku. Wydała wtedy debiutancki album, który błyskawicznie podbił serca Polaków i zapewnił jej występ na sopockim festiwalu, a także statuetkę VIVA Comet Awards. Największym hitem artystki był utwór „Coś za coś”, który nucił cały kraj. Umiejętności wokalne, które zaprezentowała w Sopocie, nie spodobały się części widzów, a w sieci pojawiły się zarzuty, że sławę zyskała przez bogatego ojca. Plotki te zostały zdementowane przez główną zainteresowaną. Na fali popularności kobieta wzięła udział w ósmej edycji „Tańca z gwiazdami”. Razem z Łukaszem Czarneckim doskonale radziła sobie w show i udało się jej dotrzeć aż do finału, gdzie ostatecznie zajęła drugie miejsce. Choć proponowano jej uczestnictwo w innych programach rozrywkowych, to celebrytka nie była tym już zainteresowana.
Miałam propozycje pójścia do programów, ale przez to, że kilka razy odmawiałam, to przestali się odzywać. Miałam propozycję do różnych polsatowskich shows. Doszłam do wniosku, że te programy nie przyczyniały się do większej ilości pracy. Ja traktuję swój zawód poważnie i wydaje mi się, że tego typu formaty nie do końca pomagają w zawodzie – mówiła w rozmowie z Jastrząb Post.
Natalia Lesz zajęła się później aktorstwem. Wystąpiła w „Tancerzach”, „Koronie królów” czy „Gierku”. W ubiegłym roku pojawiła się w produkcji „Mikołaj na sygnale”, którą na 6 grudnia przygotowała Telewizja Polska.
Co dziś robi Natalia Lesz?
Prywatnie 43-latka zajmuje się wychowywaniem córki, którą urodziła w 2014 roku. W marcu ubiegłego roku potwierdziła natomiast, że od kilku lat nie jest już związana z ojcem dziewczynki, chirurgiem Adamem Maciejewskim.
Fragmenty z życia kobiety możemy oglądać na Instagramie, gdzie obserwuje ją ponad 20 tysięcy fanów. Artystka zajęła się także prowadzeniem podcastu „Za kulisami z Natalią Lesz”. Do tej pory udało się jej nagrać rozmowy między innymi z Katarzyną Zielińską i Grażyną Szapołowską. W międzyczasie wokalistka cały czas tworzy muzykę, a kilka dni temu premierę miał jej nowy utwór „Kino Noir”. Przy tekście pracowała między innymi Kasia Lins. Wcześniej nagrała album „Piosenki domowe”, który nominowany został do nagrody POMELON 2023.
[youtube:Ao-fI8gTDpo]
