Nie chcieli stać w korku, więc pojechali pod prąd na autostradzie
Na jednej z polskich autostrad doszło do absurdalnej sytuacji. Gdy na drodze szybkiego ruchu był korek, część kierowców stwierdziła, że najlepszym sposobem na zaoszczędzenie czasu będzie... zawrócenie, a następnie jechanie pod prąd pasem zieleni i korytarzem życia. Cwani kierowcy szybko przekonali się, że takie zachowanie nie popłaca. Na nagraniu opublikowanym w sieci wyraźnie widać, że ich zapał szybko ostudziła syrena policyjnego radiowozu.
Stracili nie tylko czas, ale i pieniądze
Na filmie można zobaczyć, jak mundurowi zatrzymują kierowcę białego BMW. Najbardziej szokuje jednak zachowanie innych kierujących. Gdy tylko ujrzeli niebieskie światła, w popłochu zaczęli wracać na jezdnię... i na właściwy kierunek. Tym samym ponownie zrobili na drodze sporo zamieszania i mogli doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji. W ten sposób część kierowców nie tylko nie zaoszczędziła cennego czasu, ale naraziła się na spore konsekwencje finansowe.
A co gdyby nagle jechała karetka?
Zastanawiające jest to, czy kierowcy w ogóle zadali sobie pytanie: "Co zrobię, jeśli teraz będzie jechała karetka na sygnale?". Przypomnijmy, że tworzenie korytarza życia jest obowiązkiem każdego kierowcy, który porusza się po polskich drogach. Według dostępnych informacji jego formowanie zwiększa szanse na przeżycie poszkodowanych w wypadkach nawet o 40%. Dlatego tak ważne jest, aby korytarz życia był zawsze w pełni dostępny. Absolutnie zabronione jest wykorzystywanie go do ominięcia korka, a tym bardziej do zawracania.
Jazda pod prąd na autostradzie. Ile wynosi mandat?
Część kierowców nie tylko straciła czas, ale i pieniądze. Jakie kary grożą osobie, która zachowa się tak nieodpowiedzialnie? Za jazdę pod prąd na autostradzie nowy taryfikator przewiduje 2 tysiące złotych mandatu. Surowsza kara czeka jednak na tych kierujących, którzy będą jechać korytarzem życia, albowiem grozi za to nawet od 500 do 2 500 złotych grzywny. Ponownie apelujemy o zachowanie ostrożności i bezpieczeństwa na polskich drogach.