„M jak Miłość”. Choroba Kingi
„M jak Miłość” to serial, który już od prawie 19 lat bawi i wzrusza widzów. Nic więc dziwnego, że scenarzyści dbają o to, by u bohaterów produkcji działo się naprawdę sporo! Ostatnio wiele emocji przyniósł wątek Artura Skalskiego (Tomasz Ciachorowski), który chciał zemścić się na Izie (Adriana Kalska) i Marcinie (Mikołaj Roznerski). Przeszkodził mu w tym Olek (Maurycy Popiel), a nieoczekiwany splot zdarzeń spowodował, że psychopata poniósł śmierć.
Teraz z kolei sporo wydarzy się u Kingi (Katarzyna Cichopek-Hakiel) i Piotra (Marcin Mroczek). Z informacji pojawiających się w mediach wynika bowiem, że już niedługo widzowie będą świadkami niepokojących scen. Wszystko zacznie się niewinnie; po długiej dyskusji małżonkowie dojdą do wniosku, że adwokat powinien zająć się sprawą wymagającą jego obecności w Niemczech, a w tym czasie Kindze w opiece nad czwórką dzieci będą pomagać najbliżsi. Już po wyjeździe Piotrka Kinga zauważy jednak, że jej organizm zaczyna wysyłać niepokojące sygnały…
„M jak Miłość”. Rodzinna tajemnica
Jak podaje portal: superseriale.pl, w 1464. odcinku „M jak Miłość” Zduńska postanowi nie bagatelizować niepokojących objawów i uda się do lekarza. Tam usłyszy, że ma anemię i musi zacząć o siebie dbać. Zaniepokojona Kinga nie wspomni o tym jednak mężowi, wyjawiając swoją tajemnicę jedynie Pawłowi (Rafał Mroczek). Dodatkowo szwagier będzie również świadkiem jej nagłego omdlenia w „Bistro za rogiem” i natychmiast ruszy z pomocą. Czy Piotr dowie się o chorobie żony? Jaką decyzję po poznaniu diagnozy podejmie Kinga? Jak potoczą się dalsze losy bohaterów serialu? Tego dowiemy się, włączając telewizory w poniedziałki i wtorki o godz. 20:55 w TVP 2!