Ostatni sezon okazał się bardzo burzliwy dla wątku Izy Lewińskiej, a teraz Skalskiej, i Marcina Chodakowskiego. Kochankowie, którzy doczekali się wspólnej córeczki Mai, rozstali skutecznie rozdzieleni przez byłego partnera Izy, Artura Skalskiego. Mężczyzna tak bardzo chciał usunąć z życia Lewińskiej Chodakowskiego, że dopuszczał się kłamstw. Najgorsze jednak nadeszło, gdy psychopata zdecydował sfałszować wyniki badań na ojcostwo. Skalski na tyle zapędził się w swojej wizji zagarnięcia Izy, że zmusił ją do ślubu pod groźbą uczynienia z niej chorej psychicznie i znęcającej się nad dzieckiem matki. Pod koniec sezonu Artur wywiózł w nieznane sterroryzowaną Izę i Maję. Tego, co się dalej wydarzy, dowiemy się dopiero z odcinków "M jak miłość", których emisja zaplanowana jest na koniec sierpnia.
Aktorzy jednak uwielbiają zdradzać fanom co nieco z wątków odgrywanych przez nich postaci. Mikołaj Roznerski już parokrotnie pokazał zdjęcia, na których był razem z Szymkiem i Mają. Na jednym ze zdjęć również Ania, która się zakręciła u boku Chodakowskiego, trzymała na rękach córkę Marcina. Fani zdążyli już wysnuć teorie, według których Marcinowi uda się odzyskać dziecko. Nie wiadomo jednak, co z samą Izą.
Z pewnością Adriana Kalska i Mikołaj Roznerski tym zdjęciami uszczęśliwią fanów. Aktorka opublikowała bowiem na Instagramie fotografię z planu zdjęciowego "M jak miłość". Widać na nim Adrianę, czyli serialową Izę, w towarzystwie Mikołaja Roznerskiego, czyli Marcina Chodakowskiego. Aktor zaś podzielił się fotografią, na której widać całą rodzinę – Marcina, Izę, Maję i Stasia. Czyżby czekał nas szczęśliwy finał dramatycznego wątku? Fani są o tym przekonani. Choć warto mieć na względzie, że aktorzy prywatnie również są parą i Kalska mogła jedynie chcieć pokazać, że zarówno ona, jak i jej ukochany pracują nad nowymi odcinkami "Emki".
