Nie każdy bohater nosi pelerynę!
Po wielu zawodach, w których padały rekodry okupione łzami i pewnie równie rzewnymi pobytami w toalecie przyszedł czas na najstaszniejsze wyzwanie. Jedzenie kebaba z ostrym sosem na nikim nie robi już wrażenia - teraz przeciwnikiem jest SAM SOS. I TRZEBA GO WYPIĆ.
Jest to ewidentnie najtwardszy z najtwardszych zawodników w swojej konkurencji. Przy naojstrzejszym sosie nawet się nie krzywi. Dlaczego zdecydował się przyjąć takie wyzwanie - nie wiadomo. Jaka jest nagroda? Ciężko powiedziec. Czy zrobił to dla sławy, dla pieniędzy? Raczej nie, wszystko czego pragnie nasz bohater to pozdrowić swoich kolegów z firmy. Czekamy aż stanie się to dyscypliną olimpijską.