Piotr Gąsowski i Joanna Koroniewska mają romans?
Jeden z tabloidów, na podstawie kilku zdjęć zrobionych z ukrycia, postanowił zasugerować czytelnikom, że Joannę Koroniewską i Piotra Gąsowskiego łączy coś więcej niż tylko przyjaźń. Całą "aferę" skomentował na swoim Instagramie mąż aktorki, Maciej Dowbor. Dziennikarz w pełnym sarkazmu wpisie dziwił się, że nie zauważył wcześniej żadnych znaków i żartował, że ta informacja jest dla niego prawdziwą tragedią.
Szok... Tragedia... Niedowierzanie...!!! Ja czułem, że coś się święci... Te wspólne wkręcanie mnie, robienie ze mnie idioty. Telefony... wieczorne pogaduszki... Ale, że tak pod moim nosem?! Jak możecie!! Aśka - z tym dziadem??? Przecież on mógłby być Twoim ojcem... a nawet dziadkiem. Że ja wcześnie nie zauważyłem tych drobnych sygnałów...
- żartował Maciej Dowbor
Wyzwanie na pojedynek i parodia Marcina Najmana
Piotr Gąsowski postanowił odpowiedzieć na post Macieja Dowbora i wyzwał go na pojedynek, który miał się odbyć rankiem przy warszawskiej Syrence.
Pomyśl, co musiało się stać, żeby Asia zdecydowała się na takiego „dziada” jak ja?! Jakim potworem musiałeś się okazać?! Ale i tak ... nie powinienem tego wykorzystywać! Jeśli żądasz satysfakcji... Proszę! Spotkajmy się jutro, o świcie nad Wisłą przy Syrence!
- napisał Gąsowski
Maciej Dowbor nie zlekceważył tego zaproszenia i postanowił stawić się w umówionym miejscu, aby "dać z liścia" aktorowi. Ubrał się w bojowy strój łudząco przypominający ten, z którego znany jest Marcin Najman i ruszył do walki, co mogliśmy zobaczyć na jego Instagramie. Niestety okazało się, że na miejscu nikogo nie było i nie miał okazji "wymierzyć sprawiedliwości" Piotrowi Gąsowskiemu.
Odpowiadając na zaproszenie (zdj nr 2), byłem dziś rano pod Syrenką, żeby dać @piotr.gasowski.official z liścia i co??? I nikogo nie było ??? Poczułem się jak ... wiadomo kto. W przeciwieństwie do wiadomo kogo, nie oddam swojej kurtki na cele charytatywne... bo to moja ulubiona kurtka