Anna Dymna o Macieju Musiale
Anna Dymna od ponad 30 lat uczy krakowskich studentów aktorstwa. W jednym z wywiadów wyznała, że z wieloma z nich się zaprzyjaźniła i to wspaniałe móc obserwować, jak się rozwijają i osiągają sukcesy.
Przyjaźnię się z wieloma moimi studentami. To wspaniałe uczucie, gdy mamy możliwość obserwować, jak z takich nieopierzonych pisklaków wyrastają piękne ptaki i potem wylatują z gniazda, wzbijają się wysoko do lotu w życiowe przestrzenie jak prawdziwe orły. (…) Uczę ich krótko, ale czasami udaje mi się zostawić w nich jakąś swoją iskierkę, światełko – mówiła w rozmowie z „Dobrym Tygodniem”.
Anna Dymna nazywa Macieja Musiała „synkiem”
Wśród studentów Anny Dymnej znajdował się też Maciej Musiał. Aktorka uczyła go na pierwszym roku. Do tej pory mają bliską więź, a nawet nazywa 29-latka swoim „synkiem”. Nie ukrywa, że bardzo ceni jego pracowitość. Mimo że był już rozpoznawalny, zdecydował się pójść na studia, żeby pogłębiać swoje umiejętności.
Od dziecka grał w serialach, miał już tłumy fanów i popularność, ale postanowił studiować, pogłębiać swoje umiejętności, za co go podziwiam. W dodatku jest życzliwym, dobrym człowiekiem – zaznaczyła.
Aktor obiecał też pojawić się na wydarzeniu "Zaczarowany Dzień w Ogrodzie Botanicznym", które organizowała fundacja Anny Dymnej. Aby dotrzymać danego słowa, musiał wszystko pogodzić z pracą.
Przyjechał prosto z planu filmowego i pięknie czytał w palmiarni wiersze poetów z niepełnosprawnościami, poprowadził też wieczorny koncert. Bardzo mu za to dziękuję – podkreśla Anna Dymna.
Autor: Anna Helit