Maciej Musiałowski zgłosił się na Eurowizję
2 lutego o godzinie 22. Telewizja Polska zakończyła zbieranie zgłoszeń w ramach tegorocznych preselekcji do Eurowizji. Jak się okazuje, kilkanaście minut przed upływem terminu do grona artystów walczących o reprezentowanie Polski dołączył Maciej Musiałowski, który ma na swoim koncie m.in. nagraną w duecie z Julią Wieniawą poruszającą balladę „Zabierz tę miłość”. Choć formularz zgłoszeniowy wysłał w ostatniej chwili, to o występie na eurowizyjnej scenie marzył od dawna.
Zawsze marzyłem o reprezentowaniu Polski w jakiejś dziedzinie. Przez ostatnie dziesięć dni, w przypływie spontanicznej decyzyjności, skończyłem bardzo ważny dla mnie utwór. Razem uznaliśmy, że warto wysłać go na konkurs Eurowizji. Zgłosić należało się do godziny 22.00 w piątek. Dokumenty wysłaliśmy o 21.42
– zdradził na Instagramie.
Myślałem o tym od zawsze, fascynuje mnie perspektywa reprezentowania Polski na arenie europejskiej i światowej. Jest to przepiękny konkurs, który jednoczy muzyków z całego świata
– dodaje.
30-letni aktor i piosenkarz na Eurowizji chciałby wystąpić z utworem „Daj mi jakiś znak”, który napisał pod wpływem silnych emocji wywołanych zawodem miłosnym.
Konkurs Eurowizji zgrywa się z czasem, w którym jestem gotowy opowiadać o emocjach i doświadczeniach przez swoją płytę, która powstaje. Inspiracją do tekstu utworu było, jak można się domyślić – złamane serce
– zdradza artysta.
Premiera singla „Daj mi jakiś znak” zaplanowana jest na 22 lutego 2024 roku. Razem z Maciejem Musiałowskim utwór skomponowali i zaaranżowali: Wojtek Urbański, Patryk Kraśniewski i Krzysztof Falkowski, współautorką tekstu jest zaś Mimi Wydrzyńska.
Eurowizja. Kto będzie reprezentował Polskę?
Maciej Musiałowski to niejedyne tak duże nazwisko w polskich preselekcjach do Eurowizji 2024. Jeszcze zanim je rozpoczęto, już głośno było o kandydaturze Justyny Steczkowskiej. Oprócz niej chęć reprezentowania Polski wyrazili także m.in. Natasza Urbańska, Krystyna Prońko, Marcin Maciejczak, Anna Jurksztowicz, Luna czy Nita.
Autor: Maria Staroń