Oświadczenie Dawida Narożnego
Kilka dni temu w mediach społecznościowych pojawiło się oświadczenie Dawida Narożnego. Mężczyna przeprosił w nim byłą żonę za „naruszenia jej dóbr osobistych w postaci prawa do prywatności, wizerunku, dobrego imienia, godności i czci”.
Ja, Dawid Narożny, przepraszam panią Magdalenę Narożną za wielokrotne naruszenia jej dóbr osobistych w postaci prawa do prywatności, wizerunku, dobrego imienia, godności i czci w latach 2020-2022.
Muzyk dodał także długi komentarz, w którym przekazał, że dąży do zażegnania konfliktu, jaki pojawił się między nim a byłą żoną. Jego treść możecie przeczytać tutaj:
Oświadczenie Magdaleny Narożnej. Padły stanowcze słowa
Dziś w mediach społecznościowych zabrała głos była żona Dawida Narożnego. Magdalena Narożna odniosła się do publikacji mężczyzny. W długim oświadczeniu stanowczo podkreśliła, ze nie zgadza się ze słowami, jakie zostały zawarte we wpisie jej eks.
Drodzy! Nawiązując do opublikowanych przez Dawida Narożnego przeprosin skierowanych do mojej osoby, wobec braku wykonania przez drugą stronę wezwania do sprostowania, zmuszona jestem zabrać głos.
Wskazuję, że te publiczne przeprosiny nie są ani „wyrazem wyciągnięcia ręki na zgodę”, ani „przykładem zażegnywania sporów”, czy też „zrobieniem pierwszego kroku z własnej inicjatywy”, albowiem są one wynikiem postępowania, w którym dochodziłam ochrony swoich dóbr osobistych - przekazała.
W dalszej części wskazała, że nie popiera „publicznego prania brudów”. Teraz jednak zdecydowała się zabrać głos, gdyż jej zdaniem treść oświadczenia Dawida Narożnego „odwraca sytuację i ociepla jego wizerunek”.
Przez lata, mimo upokorzeń, które mnie spotykały w wyniku kłamliwych publikacji na mój temat oraz okropnych i nieprawdziwych słów i komentarzy, sprawy prywatne pozostawiałam dla siebie. Nie byłam, nie jestem i nigdy nie będę zwolennikiem publicznego „prania” jakichkolwiek spraw rodzinnych. O swoje prawa od lat walczyłam i walczę w sądzie i to tam wielokrotnie już znalazłam potwierdzenie swoich racji i doświadczyłam sprawiedliwości – napisała.
Oświadczenie, które pojawiło się przy przeprosinach zwaliło mnie z nóg. Osoba, która zwyczajnie miała mnie publicznie przeprosić, tak jak wielokrotnie publicznie naruszała moje dobra osobiste, po raz kolejny absolutnie celowo i z premedytacją całkowicie zakłamała rzeczywistość. Nie mogę pozwolić na odwracanie sytuacji i ocieplanie przez drugą stronę swojego wizerunku moim kosztem. Nie godzę się na kolejne kłamstwa, rozmywanie odpowiedzialność i dalsze naruszanie moich dóbr osobistych. Wynik postępowania sądowego był jednoznaczny, a wykreowana przez Dawida Narożnego opowieść nie ma z rozstrzygnięciem nic wspólnego – zaznaczyła.
Autor: Anna Helit