Gwiazda serialu
Pierwszy odcinek "M jak Miłość" został wyemitowany w listopadzie 2000 roku. Serial niemal od razu stał się hitem i do oglądania każdego z odcinków zasiadały miliony Polaków. Szybko jedną z największych gwiazd produkcji stała się Małgorzata Kożuchowska, która wcieliła się w postać Hanki Mostowiak. Aktorka była związana z tym tytułem przez 11 lat, odeszła po otrzymaniu propozycji od twórców "Rodzinki.pl".
W niedawnym wywiadzie Małgorzata Kożuchowska postanowiła uchylić rąbka tajemnicy i opowiedzieć o tym, jak wyglądała praca na planie najpopularniejszego wówczas serialu. O dziwo aktorzy pracujący przy "Emce" mieli powody do narzekań, a ich praca nie przebiegała w zbyt komfortowych warunkach.
Małgorzata Kożuchowska o kulisach "M jak Miłość"
W najnowszym wydaniu magazynu "Forbes" Małgorzata Kożuchowska postanowiła szczerze opowiedzieć o swoich doświadczeniach z planu kultowego serialu. Według 49-letniej gwiazdy w pierwszych trzech latach pracy aktorzy nie mieli zapewnionych odpowiednich warunków. Przyznała, że problemem było też miejsce zdjęć. Jej wątek rozgrywał się na wsi i często sceny były kręcone w otwartych przestrzeniach. Mimo to nikt nie zadbał o aktorów, którzy musieli marznąć, czekając na swoją scenę.
Na planie nie mieliśmy nawet kampera ani przyczepy, gdzie mogliśmy się schronić na przykład przed deszczem, wiatrem czy mrozem. I ja przez te trzy lata stałam na szpilkach w zimie, w cienkich rajstopkach, w kusym płaszczyku gdzieś na polnej drodze. Praca na planie to w dużej mierze czekanie. Na początku jest próba, później trzeba ustawić kamery, później kamery trzeba przestawić. Aktor czeka. Jedynym miejscem, gdzie mogłam się wówczas schronić, był... samochód dźwiękowca
- wyznała Kożuchowska
Małgorzata Kożuchowska otwarcie przyznała, że nie podobały jej się takie warunki, jednak w szkole teatralnej była nauczona pokory. Zdradziła, że być może od razu zażądałaby odpowiedniego traktowania, gdyby nie postawa bardziej doświadczonych aktorów, którzy godzili się na takie warunki.
Skoro Teresa Lipowska czeka, skoro Witek Pyrkosz stoi na mrozie obok mnie, jeśli wielu aktorów bardziej doświadczonych ode mnie wytrzymuje, to dlaczego ja mam się buntować. Wydawało mi się to nie na miejscu
- powiedziała aktorka
Jak podał portal "Super Express" po latach w końcu pojawił się kamper, z którego mogła korzystać cała obsada serialu.