„Dzidziuś Majdana”
10 czerwca na świat przyszedł trzeci syn Małgorzaty Rozenek-Majdan. Mały Henryk z chwilą narodzin skradł serca swoich rodziców i stał się oczkiem w głowie swojego taty – Radosława Majdana. Były piłkarz oszalał na punkcie swojej pierwsze pociechy, o czym świadczyć może coraz to większa ilość zdjęć chłopczyka na Instagramie mężczyzny. Majdan nigdy nie krył, że jednym z jego największych marzeń jest mieć dziecko.
Kiedy rok temu składałem w ten dzień życzenia mojemu Tacie, po cichu marzyłem żeby otrzymać kiedyś takie życzenia. Dziś jestem najszczęśliwszym Tatą na świecie. Dziękuje Małgosiu – pisał w dniu Ojca.
Henio miał nie być Heniem?!
O upragnionym dziecku Perfekcyjnej i byłego piłkarza dużo się mówiło, jeszcze za nim mała pociecha pojawiła się na świecie! Gdy Rozenek była już w zaawansowanej ciąży, szczęśliwe małżeństwo zdradziło, że ma wybrane imię dla swojego maleństwa i będzie ono bardzo tradycyjne. Jak się jednak okazuje, wówczas para nie miała na myśli Henryka! Jak donosi portal „Plotek”, Perfekcyjna w ostatniej chwili miała zmienić zdanie!
Małgosia nie mogła doczekać się, aż jej trzeci syn przyjdzie na świat. Do samego końca nie wiedziała, jak go nazwie. Wiedziała jednak, że będzie to staropolskie imię, ponieważ ma do takich słabość. Jeszcze w drodze do szpitala obstawała za Franciszkiem, ale kiedy chłopiec pojawił się na świecie, podjęli z Radkiem decyzję, że będzie to Henryk – podaje informator Plotka.
Według portalu, na powrót Rozenek i dziecka w domu czekał nawet olbrzymi plakat z napisem „Franciszek”, niestety jednak był on już nieaktualny...