hity na MAXXa
hity na MAXXa

Marlena Muranowicz z dziećmi w Afryce. Żona Marcina Mroczka pokazała mnóstwo prywatnych zdjęć!

Marlena Muranowicz wrzuciła na Instagram nowe zdjęcia z wycieczki po Afryce. Żona Marcina Mroczka przy okazji pokazała, jak wyglądają ich synowie. Podzieliła się również osobistą refleksją.

Marcin Mroczek – żona, dzieci

Marcin Mroczek i Marlena Muranowicz to jedna z najlepiej dobranych par w polskim show-biznesie. Przystojny gwiazdor „M jak miłość” i piękna modelka powiedzieli sobie „tak” w lipcu 2013 roku, co oznacza, że za kilka miesięcy będą świętować 10. rocznicę ślubu! Zapewne wraz z nimi czas ten będą celebrować także ich synowie: Ignacy i Kacper. Małżonkowie po raz pierwszy zostali rodzicami w 2016 roku, a rok później Marlena Muranowicz urodziła drugą pociechę. Jak wyglądają dzieci Marcina i Marleny? Odpowiedź na to pytanie znaleźć można na Instagramie, gdzie para chętnie publikuje rozmaite zdjęcia oraz nagrania powstałe w różnych momentach ich życia. W ostatnim czasie Marcin Mroczek wraz z całą rodziną odkrywał Afrykę, a relacji z tej egzotycznej podróży nie mogło zabraknąć na popularnej platformie.

Chociaż zagraniczna wycieczka należy już do przeszłości, to zarówno gwiazdor serialu: „M jak miłość”, jak i jego małżonka chętnie wracają do niej we wspomnieniach, dzieląc się kolejnymi postami. Marlena Muranowicz zaktualizowała swój profil na Instagramie, publikując galerię fotografii powstałych właśnie podczas eksplorowania Afryki. Na kadrach bardzo dobrze widoczne są twarze wspomnianych już Ignacego oraz Kacpra. Właśnie te migawki stały się tłem dla słów żony aktora, która poruszyła m.in. kwestię podróżowania z synami.

Przesuń w prawo.

Marlena Muranowicz o podróżowaniu z dziećmi

Marlena Muranowicz często otwiera się przed internautami zgromadzonymi na Instagramie, dzieląc się swoimi przemyśleniami na przeróżne tematy. Tym razem skupiła się na tym, jak jej synowie „odnaleźli się” podczas egzotycznej wyprawy. Modelka wypowiedź rozpoczęła od wyjaśnienia:

Moja duma!!! Chciałam wam też trochę opowiedzieć, gdzie w tym wszystkim są dzieci… Gdzie w tych moich potrzebach są ich potrzeby? Nie będę ukrywać, że długo męczyła mnie ta myśl i słyszałam dookoła: „masz dzieci, patrz teraz na ich potrzeby, nie możesz myśleć o sobie, dla nich to żadna przyjemność – TYLKO męczarnia”…. Ehh jak dobrze się z tego wyleczyć!

W dalszej części wypowiedzi Muranowicz wyjaśniła, jak wyglądało podróżowanie z pociechami:

Pytaliście mnie w wiadomościach, jak chłopcy znoszą takie podróże? Mianowicie BARDZO DOBRZE. Jestem z nich taka dumna i tak szczęśliwa, że moje marzenia stają się ich marzeniami! Ignacy i Kacper mają to chyba „we krwi” po mamusi. Zarówno lot do Mombasy, który przyznam, nie był zbyt łatwy, jak i wyjazd na Safari znieśli bardzo dobrze! Nie wiem, czy słowo „znieśli” jest adekwatne… Nie stanowiło to dla nich problemu. Z uśmiechem i zadowoleniem przemierzali z nami afrykańskie drogi… Mieli na twarzy wyrysowane szczęście! Wciąż okazywali wdzięczność i zachwyt… A ja jestem niesamowicie wdzięczna za nich i za to, że moje potrzeby i marzenia stały się ich potrzebami i marzeniami!! Z nimi na koniec świata i jeszcze dalej (…).

Marcin Mroczek i Marlena Muranowicz rodzicami

Zarówno wypowiedź Marleny Muranowicz, jak i opublikowane przez nią fotografie, spotkały się z ciepłym przyjęciem internautów, którzy w komentarzach dzielili się swoimi przemyśleniami:

Super. Mój synek też uwielbia podróżować i ciągle pyta, kiedy jedziemy/lecimy.

Nie ma nic lepszego, niż patrzenie z boku na dzieci, które chłoną świat.

My mamy dokładnie to samo, dzieci są szczęśliwe z każdej wspólnej podróży, a najpiękniejsze jest to, że pytają o następne i cieszą się nawet z tych małych, jak spacer do lasu.

A jak wasze pociechy znoszą dalekie podróże?

Marcin Mroczek został fotografem żony. Marlena Muranowicz zapozowała bez ubrania, w samym bikini! [FOTO]
Marlena Muranowicz i Marcin Mroczek chętnie udzielają się w sieci. Ostatnio zakochani wybrali się na wyjątkowe wakacje, a podróż relacjonują na Instagramie. Małżonkowie postanowili odwiedzić...

Oceń ten artykuł 0 0