Marta Grycan wróciła do social mediów. Pierwszy od sześciu lat post mrozi krew w żyłach

Marta Grycan była kiedyś stałą bywalczynią branżowych imprez. Przed sześcioma laty słuch jednak o niej zaginął. Teraz celebrytka powróciła do social mediów z nowym, dość tajemniczym postem.

Grycanki były „polskimi Kardashiankami”

Marta Grycan oraz jej trzy córki: Wiktoria, Weronika i najmłodsza Gabriela były przed laty stałymi bywalczyniami polskich salonów. O dziedziczkach fortuny nazywanych swego czasu „polskimi Kardashiankami” zaczęło być głośno ponad dekadę temu – w 2011 roku. Przez kilka lat były jednymi z najgorętszych postaci w polskim show-biznesie, aż w końcu nagle słuch o nich zaginął. Mówiło się, że ich aktywność zaczęła szkodzić marce Grycan, dlatego zostały niejako zmuszone, by usunąć się w cień. Po działalności Grycanek pozostało w sieci kilka „pamiątek” – to m. in. instagramowy profil Marty, który właśnie – ku zaskoczeniu wszystkich – po wielu latach niespodziewanie ożył.

Marta Grycan opublikowała nowy post

W niedzielę 2 października na Instagramie Marty Grycan zaobserwowano pierwszą od sześciu lat aktywność – zauważył „Fakt”. W relacji na profilu 50-letniej celebrytki pojawił się tajemniczy post dotyczący korzystania z dobrodziejstw medycyny estetycznej. Widok nie jest najprzyjemniejszy, bo zdjęcie ilustracyjne przedstawia mężczyznę przyjmującego zastrzyk w okolice oka. Taki zabieg ma ponoć dawać efekt „open eyes”.

Efekt #openeyes. Wielkie oczy są prawdziwe! Całkowicie bezpieczny zabieg w 10 minut. Zastrzyk nie „w oko”, tylko w górną i dolną powiekę

– napisano pod fotografią.

Pierwszy od 2016 roku wpis na instagramowym profilu Marty Grycan wywołał niemałą konsternację. Internauci zaczęli zastanawiać się, czy wspomniana publikacja jest zapowiedzią wielkiego powrotu Grycanek, czy może jednak pojawiła się z zupełnie innego powodu. Niektórzy uważają, że relacja mogła zostać opublikowana zupełnie przypadkowo, pojawiają się też sugestie, że konto Marty mogło zostać przejęte przez kogoś innego. Być może wkrótce doczekamy się kolejnych postów i rozwiązania zagadki…

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: