Ideał czy prawda?
Żyjemy w czasach, gdy dominuje wyidealizowany obraz kobiety, oczywiście chodzi tu o pojęcie piękna. Idealna sylwetka, brak skaz, w większości to zasługa programów graficznych i dobrego makijażu. Choć walkę z dążeniem do nieosiągalnego ideału wielokrotnie promowały różne osoby, to wydaje się, że idea upiększania dalej „gra pierwsze skrzypce”.
Pomaga kobietom
Martyna Wojciechowska znana jest z tego, że aktywnie wspiera kobiety na całym świecie. W swoich programach pokazuje realia ich życia w różnych zakątkach świata. Podróżniczka postanowiła po raz kolejny poruszyć temat piękna i realiów życia rodzinnego.
Ciąża to piękno i trud
Polska podróżniczka postanowiła podjąć temat ciąży i zmian, jakie powoduje ona w organizmie kobiety. Choć prezentuje się ten okres często jako „cukierkowe” oczekiwanie, to tak różowo wcale nie jest. Owszem ciąża to radosny czas oczekiwania na potomstwo, ale jest dla przyszłych mam również czasem występowania wielu dolegliwości. Ślady po ciąży na zawsze będą znaczyć kobiece ciało.
Wywołała szok?
Jednym z nieodłącznych elementów ciąży są rozstępy skórne, które u wielu kobiet są przyczyną kompleksów. Martyna Wojciechowska zamieściła na Instagramie fotografię modelki Ashley Graham. Polska dziennikarka napisała:
Rozstępy? Jeden z największych kompleksów kobiet… A gdyby na nie spojrzeć inaczej? Jak na drzewo życia? Tak je ostatnio opisała u siebie na profilu supermodelka Ashley Graham. Tak je nazwał jej partner. I bardzo mi się takie podejście podoba
Martyna Wojciechowska jest zachwycona podejściem ojca dzieci Graham, który zmiany skórne określił mianem „drzewa życia”. Wydaje się, że odnośnie tej opinii zdania internautów są podzielone. Wypowiedź Wojciechowskiej u części fanów wywołała skrajne reakcje:
Moja córka mówi, że rozstępy na moim brzuchu to rysunek jaki zrobiła, gdy była w moim brzuchu. Najpiękniejszy malunek w moim życiu
Szanuję, ale nie rozumiem dodawania takich zdjęć do sieci..
Rozstępy rozstępami ale po co takie zdjęcia robić?
Szok jak kobiety nie potrafią mieć coś dla siebie i trochę intymności
Ja nie lubię się obnażać za bardzo w mediach, ale cieszę się że ktoś ma odwagę pokazać "prawdę ciąży". Wolę takie zdjęcia niż jakieś "tydzień po - płaski brzuch" i te młode matki które popadają w kompleksy...
Rozumiem pokazywanie rozstępów i tego że kobieta nie wygląda w trakcie ciąży, albo po porodzie jak większość pokazujących się kobiet na insta, ale takie fotki sory są niesmaczne.