Martyna Wojciechowska prywatnie
Martyna Wojciechowska aktywnie udziela się w mediach społecznościowych. Jeszcze kilka dni temu podzieliła się z fanami uroczym kadrem w towarzystwie dwóch mam: ukochanej mamy Joasi i podróżniczej mamy Elżbiety Dzikowskiej.
Pozornie różni je właściwie wszystko: moja mama kocha dom i zajmowanie się rodziną. Nie znam drugiej tak troskliwej i ciepłej osoby. Elżbieta od zawsze kochała podróże i przygody, wciąż nie przestaje stawiać pytań i poszukiwać tego, co za horyzontem.
A tak naprawdę łączy je to, co najważniejsze: są wspierającymi, wyjątkowymi Kobietami, które powalają mi rozwijać skrzydła i latać wysoko – pisała wówczas dziennikarka.
Wydaje się, że rodzina zajmuje niezwykle ważne miejsce w jej życiu i wyjątkowe miejsce w sercu. Podróżniczka, prezenterka telewizyjna i autorka książek wychowuje 14-letnią córkę Marysię. Adoptowała Kabulę i Tatu, pochodzące z Tanzanii. W rozmowie z magazynem "Viva!" w 2019 roku przyznała również: „dzięki współpracy ze Stowarzyszeniem Misji Afrykańskich i dzięki ich wsparciu finansowemu, zaopiekowaliśmy się wspólnie kolejną dziewczynką, która dołączyła do Kabuli i do Tatu”. Martyna Wojciechowska podkreśla, że empatii, wrażliwości, uważności na ludzi, miłości do przygody i sprawdzania siebie w różnych, trudnych warunkach nauczyła się od swoich rodziców. Najnowszy post skierowała właśnie do nich.
"To były jedne z ostatnich chwil, kiedy leżałam tak spokojnie"
Rodzice dziennikarki pojawili się na Instagramie córki już wcześniej. „Kiedy masz 47 lat, a Rodzice nadal Ci przywożą wyprawkę z jedzeniem. Tak bardzo wierzą w moje zdolności kulinarne… Zawsze Kochana Mama i Kochany Tata! Jedyni i niepowtarzalni!” – zaznaczyła z humorem podróżniczka. Tym razem zapewniła internautom niezapomnianą podróż w czasie i zaskoczyła ich kadrem z rodzinnego archiwum.
Na czarno-białych fotografiach widzimy Joannę i Stanisława Wojciechowskich. Towarzyszy im mała pociecha, którą, jak się okazuje, jest sama Wojciechowska.
DZIEŃ DZIECKA! Oto moi Rodzice: Joanna i Stanisław Wojciechowscy. Jeszcze wtedy nie wiedzieli, że to były jedne z ostatnich chwil, kiedy leżałam tak spokojnie…
[…] Kochani Rodzice dziękuję Wam za wszystko! – czytamy we wzruszającym opisie.
W sekcji komentarzy pojawiła się masa wpisów.
Ha, ha, też mam fotki w takiej czapeczce;
Piękni rodzice, piękna, podobna do taty córka... Urocze fotki...;
Uroda po Mamie, zacięcie w niemowlęcym spojrzeniu po Tacie;
Spokojnie, ja widzę, że coś w tej małej główce już były jakieś plany: "niech no tylko zacznę chodzić". Piękne zdjęcie i piękny tekst. Pięknego Dnia Dziecka – podkreślają internauci.
Wszystkim Dzieciom i Rodzicom życzymy wszystkiego najlepszego!