Inspiracja dla wielu kobiet
Dla Martyny Wiechowskiej życie przygotowało specjalny, ciężki scenariusz. Prezenterka od najmłodszych lat musiała zmagać się z trudnościami, jakie stawały na jej drodze. W jednym z wywiadów kobieta przyznała, że wielokrotnie była bliska śmierci. Gdy Wojciechowska miała 11 lat, poraził ją prąd, niedługo później podczas wakacyjnego wyjazdu na Mazury na oczach rodziców uległa wypadkowi na motorówce, która wybuchła. Kobieta straciła wówczas wszystkie włosy, rzęsy i doznała mocnych poparzeń na skórze. Na przełomie liceum i studiów podróżniczka złamała szyjny odcinek kręgosłupa, jednak to nie koniec nieszczęść. Wojciechowska w swoim życiu przechodziła także chemioterapię związana z nowotworem, uczestniczyła w wypadku samochodowym w wyniku, którego złamała kręgosłup i w wypadku na motorze. Żadne jednak z tych wydarzeń nie złamało Wojciechowskiej, która dzisiaj stała się inspiracją dla wielu kobiet.
„Połowę dzieciństwa spędziłam w szpitalach”
Teraz prezenterka wraca myślami do swojego dzieciństwa. Na jej Instagramie pojawił się wyjątkowy wpis, w którym kobieta w skrócie opowiedziała fanom, jak wyglądały najmłodsze lata jej życia.
Połowę dzieciństwa spędziłam w szpitalach, gdzieś́ od czwartej klasy szkoły podstawowej chorowałam, mam wrażenie, że non stop. Przeszłam ciężkie operacje ratujące życie, chemioterapię, po drodze miałam inne poważne schorzenia: mononukleozę̨, zapalenie opon mózgowych. No i kilka wypadków na motocyklach, niestety.
Dalszą część wpisu Wojciechowska poświęca rodzicom. Kobieta dziękuje im, że mimo tych wielu wydarzeń, pozwolili jej żyć pełnią życia.
Mogę śmiało powiedzieć́, że dostarczyłam moim rodzicom wielu trosk. Ale chociaż̇ bardzo wcześnie i ja, i oni przekonaliśmy się̨, jak kruche jest życie, nie ograniczyli mi wolności, możliwości doświadczania. Nie stali się̨ nadopiekuńczy.
Mamo, Tato, wiecie, że jesteście najlepsi na świecie?
Autor: Aleksandra Biłas