Maryla Rodowicz miała koronawirusa
Pandemia koronawirusa dotyka coraz więcej osób i celebryci nie są tutaj wyjątkiem. Tydzień temu Maryla Rodowicz zasmuciła fanów informacją, że także ona ma koronawirusa. Gwiazda znana z takich hitów jak "Małgośka", "Ale to już było", czy "Mówiły mu" poinformowała wtedy, że mimo pozytywnego wyniku testu, czuje się dobrze.
Królowa ma coronę. Nawiedzili mnie kosmonauci, medycy i dobrze sie mną zaopiekowali. Czuję się dobrze. pozdrawiam
- napisała zaraz po wykryciu choroby
Piosenkarka opowiedziała o chorobie
Maryla Rodowicz jest już zdrowa. 74-letnia artystka w rozmowie z "Plejadą" wyznała, że pokonała koronawirusa i czuje się świetnie. Nie zawsze jednak tak było. Piosenkarka postanowiła podzielić się swoimi doświadczeniami związanymi z koronawirusem i opowiedziała o najcięższych momentach choroby. Szczególnie bolesne były pierwsze dni.
Przez 2-3 dni bardzo dokuczały mi bóle mięśniowe i tak straszne bóle pleców, że nie mogłam się ruszyć w nocy. To było bardzo nieznośne do tego stopnia, że myślałam, że się rozpłaczę. Ogromny ból
- wyznała Rodowicz
Na szczęście po tych kilku pierwszych dniach gwiazda bardzo szybko odzyskiwała siły. Przez jakiś czas Maryla Rodowicz zmagała się z gorączką i brakiem smaku. Wokalistka nie mogła narzekać także na brak opieki. Choć przyznała, że jej syn wyjechał, to cały czas ma do dyspozycji gosposię, która przebywa na kwarantannie w innym budynku. Teraz Maryla Rodowicz jest już zdrowa i nie ma żadnych objawów koronawirusa. Czeka ją jeszcze obowiązkowa kwarantanna, jednak nie zamierza na nią narzekać.
Czuję się świetnie, już po chorobie. Już nie mam żadnych objawów, gorączka minęła
- powiedziała gwiazda w rozmowie z "Plejadą"