"Odra jest na bieżąco monitorowana"
W sieci zaczęły pojawiać się kolejne komunikaty ws. masowego śnięcia ryb na odcinkach Odry. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska podkreśla, że w celu ustalenia obecnego stanu rzeki prowadzone są kontrole:
Nasze aktualne wyniki nie stwierdzają obecności substancji toksycznych, w tym mezytylenu, w Odrze. Jednocześnie potwierdzamy podwyższony parametr natlenienia wody.
Na polecenie Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka, Odra jest na bieżąco monitorowana za pomocą bezzałogowych statków powietrznych, przez specjalistów z Departamentu Zwalczania Przestępczości Środowiskowej GIOŚ – czytamy na gios.gov.pl (komunikat z dnia 11.08.2022 r.).
Wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Środowiska współpracują ze sobą i wymieniają się informacjami. GIOŚ wskazuje na kontakt z regionalnymi Inspekcjami Weterynaryjnymi, Stacjami Sanitarno-Epidemiologicznymi oraz Polskim Związkiem Wędkarskim.
Wszystkie jednostki otrzymały od nas stosowne pisma w sprawie. Nasze ustalenia są przekazywane do Wojewodów, we wszystkich pięciu województwach, przez które przepływa rzeka Odra. Pobór próbek wód, jak i obserwacje za pomocą dronów, mają miejsce na całej długości rzeki – dodaje instytucja.
PZW Okręg w Zielonej Górze: "Zakaz wędkowania na Odrze"
12.08.2022 roku Polski Związek Wędkarski Okręg w Zielonej Górze opublikował informacje dot. wprowadzenia zakazu wędkowania na rzece oraz jej dopływach do odwołania: „Prosimy o ostrożność i unikanie kontaktu z wodą”.
Apeluje się o niepojenie wodą z Odry zwierząt z własnych gospodarstw domowych, niewchodzenie do niej, a także niezabieranie ryb w celach konsumpcyjnych.
Czytaj TUTAJ.
Państwowy Instytut Badawczy w Puławach: "[...] będziemy badali próbki ryb"
Dyrektor Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach, profesor Krzysztof Niemczuk tłumaczył w rozmowie z Polską Agencją Prasową:
Jest tyle substancji, które mogły spowodować śnięcie ryb, że w tym momencie nie możemy się wypowiadać, co mogło być przyczyną. Jak będą wyniki, to wtedy je skomentujemy. Mamy wieloletnie doświadczenie w tego typu badaniach i na tym się teraz skupimy.
Dyrektor podkreśla, że badaniu poddane zostaną wyłowione ryby. Analiza ma obejmować trzy obszary: „zagrożenie metalami, szeroko pojętymi pestycydami i innymi substancjami, które mogą powodować tego typu zagrożenie u ryb”. Jeżeli próbki dotrą do instytutu dziś wieczorem, tj. w dn. 12.08.2022 r., to pierwsze wyniki mogą pojawić się już w niedzielę w godzinach wieczornych lub w poniedziałek rano.
Jesteśmy umówieni z ekspertami z inspekcji weterynaryjnej, bo tylko te osoby się z nami kontaktowały, że będziemy badali próbki ryb. Wiem, że organy dochodzeniowe powołały inne laboratorium, które być może będzie badało inne spektrum śnięcia ryb lub wodę.
Jednym słowem w badania włączona jest Inspekcja Ochrony Środowiska, instytut i przynajmniej jeszcze jedno laboratorium powołane jako biegły – przytacza słowa prof. Niemczuka PAP.
Doniesienia niemieckiego portalu rbb24
Polska Agencja Prasowa poruszyła także kwestie związane z materiałem niemieckiego portalu rbb24.
Portal rbb24 podał, że pracownicy laboratorium w Berlinie-Brandenburgii stwierdzili w próbkach wody wysokie stężenie rtęci. Według Federalnej Agencji Środowiska rtęć jest toksyczna dla ludzi i zwierząt. Nadal nie wiadomo, czy rtęć w próbkach z Odry jest przyczyną masowej śmierci ryb – czytamy (materiał z dnia 12.08.2022 r.).
W związku z doniesieniami Polski Związek Wędkarski Okręg w Zielonej Górze zawiesił dotychczasowe działania w ramach wyławiania ryb z rzeki.
[AKTUALIZACJA]
Na pytanie Polskiej Agencji Prasowej o potwierdzenie informacji, Ministerstwo Rolnictwa, Środowiska i Ochrony Klimatu Branderburgii odpowiedziało w piątek, że "nadal czeka na wynik z landowego laboratorium" (materiał z dn. 12.08.2022 r.).
Komunikaty z dn. 13.08.2022 roku:
"Dzień wcześniej minister środowiska Brandenburgii Axel Vogel ocenił, że przyczyną wyginięcia ryb w Odrze mogą być duże ilości rozpuszczonych soli i niski poziom wód" - podaje portal rmf24.pl.
MPWiK we Wrocławiu: "WODA W KRANIE JEST BEZPIECZNA"
Do sprawy odniosło się również Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji we Wrocławiu. Zapewniono, że woda w kranach jest bezpieczna, a sytuacja w żaden sposób nie wpływa na jej jakość.
Woda, którą uzdatniamy pobierana jest z Oławy i Nysy Kłodzkiej, a nie z Odry. Zanim trafi do kranów przechodzi 10 różnych procesów oczyszczania, a nasze laboratorium w ciągu roku pobiera 10 tys. próbek i wykonuje 100 tys. analiz wody. To że gotowy produkt jest zdatny do spożycia potwierdzają również niezależne kontrole Sanepidu – podkreślono.
Czytaj TUTAJ.