Mateusz Szymkowiak w TVP
Już od kilku miesięcy mówi się o zmianach w Telewizji Polskiej. Wielu dziennikarzy oraz prezenterów pożegnało się z widzami, a ich miejsce zajęły nowe osoby. Modyfikacje dotyczyły m.in. gospodarzy „Pytania na śniadanie”. Z show zniknęli: Katarzyna Cichopek, Maciej Kurzajewski, Izabella Krzan, Tomasz Kammel czy Ida Nowakowska. Ich miejsce zajęły nowe duety prowadzących, to:
- Joanna Górska i Robert Stockinger,
- Klaudia Carlos i Robert El Gendy,
- Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz,
- Beata Tadla i Tomasz Tylicki,
- Katarzyna Pakosińska i Piotr Wojdyło.
W „Pnś” często pojawiał się także Mateusz Szymkowiak: dzięki temu zyskał sporą rozpoznawalność w mediach społecznościowych. Jego milczenie w sieci zaniepokoiło więc internautów, którzy zastanawiali się nad takim obrotem spraw. 36-latek opublikował na Instagramie nowy wpis, wyjawiając powód swojej nieobecności. Okazało się, że prezenter miał problemy techniczne.
Mateusz Szymkowiak w „Pytaniu na śniadanie”
Mateusz Szymkowiak wyznał w najnowszym poście, iż w ostatnim czasie nie mógł korzystać z konta na Instagramie. Przymusowa „przerwa” trwała aż kilka miesięcy!
Ha! Sam w to nie wierzę, ale po 8 miesiącach (!) udało mi się odzyskać dostęp do mojego Instagrama (…). A teraz przyznawać się - kto za mną tęsknił? P.S. Świąteczny buziak z Gór Świętokrzyskich.
Użytkownicy sieci nie kryli w komentarzach, że taki „powrót” dziennikarza bardzo ich ucieszył!
Super, że się udało i znów jesteś z nami – jesteś najlepszym dziennikarzem.
Jest pan niezastąpiony ze swoją energią i pozytywnym nastawieniem.
Miło znów cię widzieć. Drugiego takiego dziennikarza nie ma!
Brawo! Brakowało cię zdecydowanie! – można przeczytać pod fotografią.
Sam Szymkowiak opublikował także relacje nawiązujące do zbliżającej się Eurowizji, przy której będzie współpracował. Czekacie na kolejne projekty z udziałem prezentera?