Matura 2022. Na początek egzamin z języka polskiego
Matura 2022 rozpoczyna się 4 maja o godz. 9:00. Wtedy absolwenci szkół ponadpodstawowych przystąpią do egzaminu z języka polskiego na poziomie podstawowym. W kolejnych dniach zmierzą się z arkuszami z matematyki, języka obcego i wybranych przedmiotów rozszerzonych. Egzamin maturalny potrwa w tym roku do 23 maja. Od jego wyników będzie zależeć dalsza przyszłość maturzystów, ponieważ uczelnie wymagają zdanej matury podczas rekrutacji na studia.
Matura 2022. Nigdy nie wnoś tego na salę egzaminacyjną!
Egzamin dojrzałości ma kilka zasad, których absolutnie nie może złamać żaden ze zdających. Chodzi przede wszystkim o listę przedmiotów, z jakimi maturzysta nie może wejść do sali egzaminacyjnej. Wśród nich znajduje m.in. picie inne niż butelka wody, jedzenie, a także wszelkie niedozwolone pomoce naukowe. Za taką pomoc uznaje się także telefon. Smartfon w trakcie egzaminu powinien znajdować się poza salą, np. w specjalnej szkolnej skrytce. Jeśli podczas pisania wyjdzie na jaw, że zdający wniósł na salę komórkę, skończy się to dla niego poważnymi konsekwencjami.
Matura 2022. Upewnij się, że nie masz telefonu w sali egzaminacyjnej!
Zasady maturalne mówią wprost, że test osoby, która wniosła telefon na salę, zostaje natychmiastowo przerwany. Co ważne, maturzysta przyłapany na takim przewinieniu będzie mógł napisać unieważniony egzamin dopiero za rok. Mimo wszystko zdający wciąż ma prawo przystąpić do pozostałych egzaminów w pechowej dla niego sesji. Dlatego z uwagi na rygorystyczne zasady przeprowadzania egzaminu maturalnego, przed wejściem do sali upewnij się, że na pewno nie masz przy sobie smartfona.
Matura 2022. Dźwięk przychodzącego SMS-a wystarczy do unieważnienia egzaminu!
Niestety, nawet dźwięk przychodzącego SMS-a może zakończyć pisanie przez nas jednego z egzaminów maturalnych. Boleśnie przekonała się o tym pewna maturzystka, która w 2017 roku przez pomyłkę wniosła komórkę do sali egzaminacyjnej i otrzymała wiadomość. Jej praca, zgodnie z zasadami, musiała zostać unieważniona. Nie pomogły nawet tłumaczenia, że było to zwykłe przeoczenie, a uczennica nie miała złych intencji.
Pechowa maturzystka zapomniała, że jej telefon komórkowy został w kieszeni żakietu. Jak tłumaczyła, była przekonana, że aparat schowała do torebki wraz z rzeczami, których nie wolno wnosić na egzamin. Co więcej, komórka nie była nawet wyciszona. Dlatego też gdy tylko komisja usłyszała dźwięk przychodzącego SMS-a, maturzystka musiała przerwać pisanie egzaminu
– czytamy w opisie sprawy na portalu RMF24.pl.
Mimo wszystko nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć tegorocznym maturzystom połamania piór!