🥊 Floyd Mayweather noqueó a Conor McGregor en el décimo round https://t.co/Vp9yOe3ODG pic.twitter.com/RFTWC6Yq3p
— Deportes - La Nueva. (@lanuevadeporte) 27 sierpnia 2017
Kontrowersyjna walka boksera z zawodnikiem MMA już za nimi. Mimo głosów mówiących, że starcie nie ma sensu pod względem sportowym, okazało się, że nic nie było pewne. McGregor tak łatwo skóry nie sprzedał.
Początkowo to McGregor wychodził z inicjatywą do walki, próbując wymusić na przeciwniku walkę. Mayweather jednak cierpliwie czekał na odpowiedni moment, by przejść do ofensywy. Wraz z każdą rundą McGregor zaczął popełniać coraz więcej błędów, a Amerykanin mógł wyprowadzić więcej ciosów.
McGregor już w połowie pojedynku zaczął opadać z sił, a jego ruchy stawały się coraz wolniejsze. Wykorzystał to Mayweather, którego pięść coraz częściej dopadała twarz zawodnika MMA. McGregor dotrwał do 10. rundy, słaniając się na nogach. Walka została przerwana z wynikiem druzgoczącym dla debiutanta. McGregor przegrał 9:1. Zaś Mayweather wygraną pobił rekord wygranych pojedynków legendarnego Rocky'ego Marciano. Było jednak widać, że Amerykanin nie ma już tej formy co kiedyś. Zapowiedział też, że już więcej nie wyjdzie do ringu.
Debiutant na ringu okazał się obiecującym zawodnikiem. Wyprowadził aż 111 celnych ciosów, dotrwał do końca pojedynku, a niektórzy eksperci dawali mu szansę na zwycięstwo w kilku rundach.