Metalowy klin wbił się w szybę jadącej ciężarówki
Do niebezpiecznego zdarzenia, które zarejestrowała kamera samochodowa, doszło na drodze między miejscowościami Nagradowice i Krzyżowniki w województwie wielkopolskim. Kierowca ciężarówki jechał DW 434 na trasie Kleszczewo-Kórnik, gdy w pewnej chwili w jego pojazd uderzył klin. Metalowy przedmiot niczym pocisk wbił się w przednią szybę, zatrzymując się na obręczy kierownicy. Mężczyzna cudem uniknął śmierci.
Skąd metalowy klin pojawił się na drodze?
Nagranie opublikowane na popularnym kanale Stop Cham wzbudziło sporo emocji wśród internautów. Wiele osób przyznało, że kierujący ciężarówką miał gigantyczne szczęście i centymetry dzieliły go od tragedii. Mężczyzna dodał do nagrania dwa komentarze. W jednym z nich napisał:
Kierujący Citroenem twierdzi, że najechał na przedmiot leżący na drodze, czy na pewno? Z mojej analizy filmu wygląda jakby klin spadł mu z dachu
W drugim zwrócił się bezpośrednio do widzów, którzy zareagowali na jego publikację:
Dziękuję wszystkim za dobre słowo w komentarzach i analizę zdarzenia. Nadmienię, że klin zatrzymał się na obręczy kierownicy... gdyby nie to to pewnie inny był finał zdarzenia. Sprawa w toku. Będę informował jak się zakończyła.
Użytkownicy YouTube z dużym zaangażowaniem prześledzili każdą sekundę udostępnionego materiału. Każdy z nich starał się odpowiedzieć na pytanie: skąd na drodze pojawił się klin? Jakie były ich przypuszczenia?
Jak puścisz w zwolnionym widać moment przed odbiciem się klina od asfaltu, klin ewidentnie spadł z tego białego citroena peugeota czy renault kango
Nigdy nie wiesz kiedy, co lub gdzie... Taka prawda. Dalszego Szczęścia i szerokości kolego
Kierowca ciężarówki może mówić o wielkim szczęściu. Dużo zdrowia życzę Panu i ostrożności na drodze dla nas wszystkich
Podziwiam za opanowanie, w sensie, że przemilczałeś całą akcję no chyba, że aż tak cię zamurowało.
Bardziej miał go na dachu tak myślę. Coś robił, zapomniał zdjąć i pojechał. Prędkość + podmuch bo między polami i zleciało. Ciekawe, że to miało taką energię że aż tak wysoko ten klin się odbił.
Wygląda na to że ten klin wypadł z tego białego vana albo z tyłu albo z dachu albo z bocznych, na pewno nie leżał na ziemi
Samochody przed nim jadą płynnie i niczego nie muszą omijać. A gdyby naprawdę najechał na taki klin, to sam sobie auto by rozwalił, przy takiej prędkości chociaż opony na bank. Ja stawiam, że mu spadło albo z czegoś wypadło.
- komentują widzowie.
Autor: Katarzyna Solecka