Mężczyzna od kilku miesięcy mieszkał z... sarną. Odpowie za to przed sądem

Nietypowa współlokatorka po niemal roku dzielenia mieszkania w gminie Łęczna musi się rozstać z 62-latkiem. Chodzi o... sarnę, którą mężczyzna opiekował się - jak twierdzi - od urodzenia. Po interwencji policji trafiła do ośrodka rehabilitacji zwierząt.

Nietypowa współlokatorka 62-latka...

Funkcjonariusze policji dostali ostatnio zgłoszenie o nietypowej współlokatorce mieszkania w gminie Łęczna. Właśnie tam, od czerwca ubiegłego roku mężczyzna mieszkał z młodą... sarną. 

Zwierzę przebywało w mieszkaniu bez odpowiedniego zezwolenia i zgłoszenia. Wkrótce 62-latek odpowie przed sądem za przetrzymywanie podopiecznego bez odpowiedniego zezwolenia. Grozi za to kara grzywny.

Mężczyzna dostał sarenkę... od kolegi

W czasie rozmowy z policją, 62-latek tłumaczył, że zwierzęciem opiekuje się od momentu urodzenia i otrzymał je od kolegi. Mężczyzna zapewniał też, że sarenka bardzo się do niego przyzwyczaiła. A w domu ma swoje legowisko.

O tej nietypowej sytuacji został poinformowany lekarz weterynarii. Sarna znajduje się obecenie w ośrodku rehabilitacji zwierząt. 

62-latek za życie pod jednym dachem z dzikim zwierzęciem odpowie przed sądem. Za przetrzymywanie zwierzyny bez wymaganego zezwolenia grozi kara grzywny. 

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze