Cher wydała swoją autobiografię „Cher: The Memoir, Part One”, w której szczerze dzieli się szczegółami ze swojego życia prywatnego i zawodowego. Gwiazda opowiedziała, m.in. o dzieciństwie, trudnych relacjach, burzliwych związkach, a także o drodze, która doprowadziła ją do międzynarodowej sławy. W książce ujawniła także zaskakujący fakt dotyczący swojego imienia.
Cher dopiero po latach odkryła swoje prawdziwe imię
Słynna wokalistka, która na scenie znana jest po prostu jako Cher, przez ponad trzy dekady żyła w przekonaniu, że jej prawdziwe imię to Cherilyn Sarkisian. Wszystko zmieniło się w 1979 roku, kiedy to, przygotowując dokumenty do oficjalnej zmiany imienia na sceniczne „Cher”, odkryła, że w jej akcie urodzenia widnieje imię Cheryl. „Przez wiele lat myślałam, że moje imię to Cherilyn”, wspomina gwiazda.
Cher urodziła się 20 maja 1946 roku. Jej matka, zaledwie 13-letnia wtedy Georgia Holt zaraz po porodzie została poproszona o nadanie imienia córce. Inspiracją okazała się być jej ulubiona aktorka Lana Turner, która nazwała swoją córkę Cheryl. W połączeniu z imieniem babci piosenkarki, Lynda, powstało Cherilyn. Jednak przez pomyłkę w szpitalu, w aktach urodzenia zarejestrowano ją jako Cheryl.
„Czy ty w ogóle znasz moje prawdziwe imię, mamo?”
W książce Cher opowiada o swojej reakcji na to odkrycie i konfrontacji z matką:
Byłam zszokowana, gdy odkryłam, że zostałam oficjalnie zarejestrowana jako Cheryl. Zapytałam moją matkę: „Czy ty w ogóle znasz moje prawdziwe imię, mamo?”
„Zapytałam ją, pokazując dokument, na co uzyskałam odpowiedź: „Byłam tylko nastolatką i bardzo cierpiałam” – tłumaczyła jej mama.
Georgii zmarła w grudniu 2022 roku. W swojej najnowszej książce Cher opisuje ją jako kobietę niezwykle piękną i elegancką, która mimo trudności, zawsze stanowiła dla niej inspirację.
Jak Cher została „po prostu Cher”?
Cher w swoim życiu porzuciła aż cztery nazwiska: rodowe Sarkisian, nazwisko ojczyma Gilberta LaPiere oraz nazwiska dwóch byłych partnerów – Sonny'ego Bono i Gregga Allmana. W 1979 roku postanowiła ostatecznie pozbyć się nazwiska i legalnie zmienić swoje imię na odpowiadające jej pseudonimowi artystycznemu „Cher”. „Podoba mi się to” – powiedziała Johnny'emu Carsonowi w programie „The Tonight Show” w tamtym czasie. „To dla mnie lepsze niż gdyby ludzie zastanawiali się, czy powinni nazywać mnie panią Allman, panią Bono, panią Bono Allman, czy panną Cher, czy jakkolwiek inaczej. Po prostu „Cher” jest w porządku” – tłumaczyła powód swojej decyzji.
