Walka z chorobą
Michael J. Fox w wieku 30. lat usłyszał niepokojącą diagnozę, dowiedział się wówczas, że cierpi na chorobę Parkinsona. Aktor miał wtedy swoje pięć minut, głównie dzięki głównej roli w serii filmów "Powrót do przyszłości", który z czasem okazał się kultową produkcją science-fiction. Informacja o chorobie wyraźnie sprawiła, że aktor się załamał.
Trzy lata po diagnozie Michael J. Fox wyznał, że nie mógł sobie poradzić z tą diagnozą. Lekarze twierdzili, że choroba może szybko postępować i aktor będzie w stanie kontynuować swoją aktorską karierę jeszcze tylko przez następnych 10 lat. Teraz Fox ma już 59 lat i żyje z chorobą parkinsona niemal przez połowę swojego życia. Aktor wyraźnie zmienił swoje nastawienie do swojego stanu zdrowia. Teraz twierdzi, że choroba wzmocniła go na wielu płaszczyznach.
Gdybym wszedł do pokoju, w którym siedzieliby Bóg, Budda, Bill Gates czy Sergey Brin albo ktoś inny, kto mógłby mnie wyleczyć, chyba bym się nie zdecydował. Dlaczego? Ponieważ gdyby nie choroba nie przeszedł bym przez to wszystko, a tym samym nie zdobył doświadczenia
- mówił Fox w wywiadzie dla magazynu "Rolling Stone"
Michael J. Fox o najtrudniejszym okresie życia
Z czasem Michael J. Fox przywykł do życia z chorobą i choć z czasem schorzenie postępuje, to aktor świetnie sobie radzi i nie zawiesił kariery aktorskiej. Artysta ma w swoim dorobku także wiele książek. W związku z promocją najnowszej pozycji "No Time Like the Future", Michael J. Fox udzielił wywiadu dla magazynu "People".
W rozmowie gwiazdor zdradził, jak wyglądał najmroczniejszy okres jego życia. Nie miało to jednak nic wspólnego z chorobą Parkinsona. Dwa lata temu u aktora wykryto niezłośliwego guza na kręgosłupie, który powodował ogromny ból. Niezbęda była operacja, a każdy najmniejszy błąd mógł skutkować paraliżem całego ciała.
Po prostu pękłem. Opierałem się o ścianę w kuchni, czekając na ambulans, i myślałem: "upadłem najniżej jak się dało w tym życiu". Wtedy zacząłem wszystko kwestionować. "Nie mogę się uśmiechać, gdy to wszystko się dzieje. Nie ma żadnych pozytywnych stron, nic dobrego. Tylko żal i ból"
- opowiadał Michael J. Fox
Operacja zakończyła się sukcesem, a aktor szybko odzyskał sprawność i pogodę ducha, z której jest tak znany. Michael J. Fox udowodnił, że nie można się poddawać nawet w najgorszych momentach swojego życia. Aktor przyznał, że jest zadowolony ze swojego życia. Artysta pomaga także innym chorym na chorobę Parkinsona, dzięki Fundacji Badań nad Parkinsonem swojego imienia.
Moje życie jest bardzo spokojne, ale naprawdę dobre. Ludzie mi nie wierzą, ale kocham to życie. Kocham to, że mogę być z rodziną. Kocham życie z Tracy. Kocham to, że nie robię bezużytecznych rzeczy, bo nie mam na to energii i czasu
- powiedział aktor